piątek, 6 sierpnia 2021

EPILOG - Wyjątkowa

 

EPILOG

Wyjątkowa

 

 

Wyszłam z naszej sypialni w szlafroku z długimi, mokrymi włosami zaczesanymi do tyłu, z szeroką opaską na głowie odciągającą je od twarzy i z telefonem komórkowym w dłoni.

Jonas i Tate koczowali na nowych meblach w salonie, oglądając sobotnie przedpołudniowe mecze.

Byłam bardzo zadowolona z wyników moich siedmiomiesięcznych poszukiwań idealnych mebli do salonu. Kanapa i fotele były szeroko rozstawione, wygodne i zachęcające i niemal zupełnie nowe, ale nie w taki sposób, że nie miałbyś ochoty zjeść tu spaghetti lub wypić na nich oranżadę. Te nowe stoliki były rustykalne i solidne, więc nie wahałeś się postawić na nich swojego napoju (chociaż kupiłam podkładki i nakłaniałam moich chłopców, aby z nich korzystali, coś, co musiałam często robić, biorąc pod uwagę, że byli wyraźnie głusi na moje wyjaśnienia dotyczące znaczenia podstawek). Nowy dywan był z grubego włosia, wełny i kosztował krocie, ale wyglądał niesamowicie fantastycznie. Świeżo pomalowane ściany były usiane ramkami – nie obrazami czy grafikami – rodziną i przyjaciółmi. Niektóre ramki byłe małe, niektóre duże, niektóre wielkie. Były zdjęcia nas na plaży w St. Thomas podczas ostatniej przerwy wiosennej. Były zdjęcia z naszej wyprawy do Indiany ostatniego lata. Były tam zdjęcia z przyjęcia noworocznego, które Krys urządziła w Bubba’s, ponieważ Jim-Billy wyszedł ze szpitala i kręcił się po okolicy; zdjęcia z grilli w naszym domu, domu Popa, domu Wooda; zdjęcia nas szalejących w basenie Neda i Betty; zdjęcia personelu i stałych bywalców wewnątrz Bubba’s, na niektórych tylko nasi przyjaciele, na innych ja lub Tate lub my razem z naszymi przyjaciółmi.

Największe było zdjęcie Tate’a, Jonasa i mnie, które wisiało na ścianie nad telewizorem. Był na nim Tate ubrany w ciemny garnitur, Jonas w swoim ciemnym garniturze i ja w dopasowanej, kremowej, jedwabnej sukience z dekoltem w łódkę, sięgającej ponad kolana, w seksownych, różowych sandałach z paskami i z ogromnym bukietem delikatnych, bladoróżowych piwonii i róż w dłoni. Tate obejmował mnie ramieniem, mój przód znajdował się u jego boku, ramię obejmowało jego talię, drugie ramię i dłoń trzymającą bukiet, były owinięte wokół klatki piersiowej Jonasa. Nie było tego widać ze względu na kwiaty, ale palce Tate’a zaciskały się na ramieniu Jonasa. Jonas stał przed nami, przyciskając plecy do naszych ciał. Jonas i ja uśmiechaliśmy się prosto do aparatu, ale głowa Tate’a była lekko przechylona do tyłu i na bok, ponieważ właśnie wybuchnął śmiechem.

Nasz ślub.

Nalałam sobie filiżankę kawy i oczy Tate’a zwróciły się do mnie, gdy przyciągnęłam stołek do wyspy i usiadłam na nim. Uśmiechnęłam się do niego i wiedziałam, że to delikatny uśmiech, ledwo widoczny. Poczułam, że moje oczy też stają się łagodne, od samego widoku mojego starego wylegującego się na naszej nowej kanapie.

Potem spojrzałam na telefon i poszłam do kontaktów, znalazłam kogo szukałam, nacisnęłam przycisk, aby zadzwonić i przyłożyłam telefon do ucha.

„Hej, mała” - usłyszałam do ucha.

„Cześć, Matt” - odpowiedziałam.

To były moje urodziny.

„Jak się masz?” - zapytał Matt.

„Odlotowo. A ty?” - zapytałam z powrotem.

„Dobrze. Jest wcześnie, coś się dzieje?”

„Mam wielkie plany na ten dzień” - powiedziałam mu.

„Tak? Co ty robisz?”

Powiedziałam mu, rozmawialiśmy i śmialiśmy się, a po piętnastu minutach zobaczyłam, jak Tate się rusza. Wstał z kanapy i usłyszałam, jak mówi - „Młody, prysznic, musimy niedługo iść”.

Potem podszedł do mnie, ściągnął moje mokre włosy z ramienia, pochylił się i pocałował moją szyję, a potem jego ręka wyszła do mojej leżącej na wyspie. Kiedy to zrobił, jego kciuk podkręcił mój pierścionek zaręczynowy z diamentem i bardzo szeroką, złotą obrączkę.

Potem odsunął się i odwrócił do salonu, by zobaczyć, że Jonas się nie poruszył.

„Młody, powiedziałem prysznic” - powtórzył, a Jonas westchnął, wstał i zaczął wymykać się z salonu.

„To twój mężczyzna?” - zapytał Matt do mojego ucha.

Skręciłam szyję i patrzyłam, jak Tate idzie korytarzem do naszej sypialni.

„Tak” - odpowiedziałam i wiedziałam, że to brzmiało chrapliwie i uznałam, że to niefajne, biorąc pod uwagę, że Matt wciąż nie przeszedł dalej po Ellen.

Ale nie mogłam się powstrzymać.

*****

Stałam w bieliźnie w łazience, dopracowując swoje włosy.

Drań siedziała na blacie przy umywalce, jej rude oczy obserwowały moje ręce we włosach.

Tate stał w drzwiach, ubrany w spodnie od garnituru i niezapiętą koszulę, opierał się o framugę drzwi z rękami skrzyżowanymi na piersi i obserwował moje dłonie we włosach.

„Powinnaś je rozpuścić, mała” - zauważył po raz piąty.

„Krys chce je upięte” - odpowiedziałam.

„Wyglądają lepiej na dół” - powiedział mi.

„Okej, ale Krys chce je upięte” - powtórzyłam.

Nie odpowiedział. Skończyłam swoje włosy, a następnie sięgnęłam przez umywalkę do półek, na których trzymałam lakier do włosów. To oznaczało, że Drań uciekła. Rzadko używałam lakieru do włosów, ale Buster miała zwyczaj chodzić ze mną do łazienki, była tam, kiedy właśnie opryskałam włosy i była mądrym kotem. Szybko nauczyła się, że nie chce być nigdzie w pobliżu łazienki, kiedy trzymałam lakier do włosów w dłoni

Już miałam dać swoim włosom dobrą dawkę, kiedy ciało Tate’a wtuliło się w moje plecy, a jego ręce przesuwały się po skórze na moim brzuchu.

Jego usta opadły na moje nagie ramię i mruknął tam - „Podoba mi się ta bielizna, Asie”.

No pewnie. Była bladożółta i cała z koronki: stanik bez ramiączek i ledwie widoczne majtki.

„Kapitanie…”

Jego wielka dłoń przesunęła się z mojego brzucha, by objąć moją pierś.

„Bardzo mi się podoba” - mruknął, przesuwając usta do mojej szyi.

„Tate, już się spóźnimy.”

Patrzyłam w lustrze, jak jego głowa uniosła się, a jego oczy pochwyciły moje.

„Racja” - mruknął, ale czubki jego palców przesunęły się po koronce na brzegu mojego stanika i zadrżałam.

Tate poczuł dreszcz. Wiedziałam o tym, bo uśmiechnął się, puścił mnie i wyszedł z łazienki.

Nałożyłam na włosy lakier. Potem weszłam do sypialni i nałożyłam na ciało perfumy.

Potem poszłam do szafy, aby założyć sukienkę druhny.

*****

„Jak bardzo głupia jestem?” - zapytała Krystal, stojąca na tyłach kościoła, gotowa do przejścia nawą - „Poślubiam Bubbę w kościele”.

Patrzyłam na nią w szoku.

I to nie dlatego, że gdzieś pomiędzy naszym spotkaniem w barze wczoraj a dzisiaj ufarbowała włosy na głęboką, kasztanową czerwień (to wyglądało fantastycznie, nawiasem mówiąc).

Nie, to dlatego, że Krystal była zdenerwowana.

Spojrzałam przez ramię na Jima-Billy’ego, który wyglądał komicznie w garniturze z żółtą różą w klapie. Nigdy nie widziałam go w niczym innym niż dżinsy, T-shirty, czapki z daszkiem i koszule szpitalne.

To on oddawał Krystal. Krys nie miała dobrych relacji z rodzicami, więc nawet nie zostali zaproszeni. Kilka miesięcy temu, w barze, Krys poprosiła Jima-Billy’ego, żeby poprowadził ją do ołtarza i zrobiła to w swój zwykły, sensowny sposób. Mimo to, kiedy to zrobiła, Jim-Billy wpatrywał się w nią, a potem wybuchnął płaczem i przez co najmniej pięć minut szlochał ogromnym, męskim szlochem w swoje piwo.

Potem powiedział tak.

Zbliżyłam się do Krys - „Nie jesteś głupia, to jest dobre” - zapewniłam ją.

I było.

Bubba nadal pracował na budowie. Nadal był również oddany sprawie, aby Krystal czuła się zawsze bezpieczna i kochana. W ogóle już nie pił, nawet kiedy od czasu do czasu robił zmiany przy barze lub czasem wisiał tam bez okazji. Nigdy nie chodził na ryby. Ani razu. Krys była jego światem i poświęcił ponad rok, aby to jej pokazać.

Zajęło to trochę czasu, ale pękła. Potem wpuściła go z powrotem, a tydzień po tym, jak to zrobiła, nie tracił czasu i próbował włożyć pierścionek na jej palec.

Nie nosiła go przez trzy tygodnie, ale w końcu się poddała.

Dzisiaj był wielki dzień.

„To jest dobre, Słonko, ale nie ufam temu” - powiedziała mi.

„Krys…”

„On jest Bubbą, wiem…”

Przerwałam jej - „To jest Bubba, a ja wiem, że zasmakował świata bez ciebie i nie chce mieć w tym żadnego udziału.”

„Racja” - szepnęła, nie wierząc mi.

„Wiem coś jeszcze” - kontynuowałam - „Wiem, jak to jest poddawać się myśleniu, że jest tam coś wyjątkowego i wiem, jak to jest, gdy wkracza to w twoje życie, a także wiem, jak to jest nie wierzyć. Ale, Słonko, teraz wiem, jak to jest żyć czymś wyjątkowym każdego cholernego dnia.”

„Tate jest…”

„Szczęściarzem” - przerwałam jej ponownie - „…bo to coś wyjątkowego, co mam, jest we mnie i daję mu to, żeby od razu mi to oddał. I to właśnie masz. Ty jesteś wyjątkowa, Krystal, zasługujesz na to i zasługujesz na to, by wiedzieć, że Bubba w końcu to dostanie i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby to odzyskać.”

Potrząsnęła głową - „Kochanie, nie jestem wyjątkowa, ja…”

Podeszłam jeszcze bliżej i ponownie jej przerwałam - „Zaryzykowałaś ze mną i, robiąc to, dałaś mi szansę na piękne życie. Zaryzykowałaś z Twylą, gdy nikt inny jej by nie zatrudnił, bo jest szalona. Zaryzykowałaś odzyskanie Bubby, mimo że się bałaś. I troszczysz się o wszystkich wokół siebie, nie jesteś z tego powodu słodka, ale, Słonko, to nie znaczy, że nadal tego nie robisz.” - Krystal spojrzała na mnie i dokończyłam - „Teraz podejdź do nawy z Jim-Billy’m i weź trochę swojego czegoś wyjątkowego”

„Okej” - szepnęła.

Spojrzałam jej w oczy, zobaczyłam, że jest uspokojona i nie zamierza uciekać. Potem spojrzałam na Jima-Billy’ego, a on uśmiechnął się do mnie, więc odwzajemniłam uśmiech. Potem podeszłam do drzwi kościoła i zobaczyłam Bubbę, wyglądającego na znacznie bardziej zdenerwowanego niż Krystal, z Tate’m u jego boku z przodu kościoła. Uśmiechnęłam się do Tate’a, po czym skinęłam głową organistce. Zaczęła grać w Kanon Pachelbela.

Odskoczyłam, złapałam od Holly bukiet Krystal i podałam go jej, potem Holly wręczyła mi mój, a potem pomknęła korytarzem, by bocznymi drzwiami wejść do sanktuarium.

Poszłam stanąć w drzwiach i trzymając przed sobą kwiaty. W mojej jasnozielonej, bez ramiączek, obcisłej, do kolan, zbyt-seksownej-jak-na-kościół sukni druhny (ale Krystal nalegała) szłam do ołtarza, uśmiechając się do Bubby, a potem uśmiechając się do Tate’a.

Kiedy dotarłam na front, organista zerwał z Canonem i zaczął grać marsz weselny.

Wszyscy wstali. Krystal i Jim-Billy przeszli do ołtarza. Poczułam, jak łzy kłują mnie w oczy.

Po tym, jak pastor ogłosił ich mężem i żoną i powiedział Bubby, że może pocałować swoją narzeczoną, Twyla wyskoczyła prosto z ławki i krzyknęła bardzo, bardzo głośno - „Ju-hu!

Wybuchnęłam śmiechem, ale Bubba i Krys całowali się z języczkiem przez Jima-Billy’ego, podskakującego i krzyczącego - „Nareszcie!” Wtedy Nadine podskoczyła i krzyknęła - „Ho-ho!” A inni podnieśli się, wołając i wykrzykując zachęty i wiwatując.

Bubba przestał całować Krys i odwrócili się twarzą do kongregacji i, aby być słyszanym przez klaskanie i krzyki, pastor musiał wykrzyczeć swoje przedstawienie nowego męża i jego żony.

Krys i Bubba przeszli do ołtarza, aby zatrzymać się, by odebrać uściski dłoni, otrzymać uściski ramion i serdeczne klepnięcia w plecy.

Tate podszedł do mnie i złapał mnie za rękę, pochyliłam się do niego, uśmiechnęłam się do niego i poszliśmy za nim.

Też musieliśmy się zatrzymać, bo Krystal i Bubba przyjmowali różne gratulacje w stylu motocyklistów i poczułam usta Tate’a przy moim uchu.

„Asie, czy mówiłem ci, jak cholernie bardzo cię kocham w tej sukience?”

Trzymałam oczy przyklejone do pleców Krystal i Bubby, gdy piersi mi puchły, a moje usta szeptały - „Um… nie”.

„Jak tylko będziemy w domu, będziesz miała tę sukienkę zwiniętą w pasie, mała” - wyszeptał Tate z ustami wciąż przy moim uchu.

Moje sutki stwardniały i przekręciłam szyję - „Tate, jesteśmy w kościele” - syknęłam, a jego brwi uniosły się.

„Podpisałaś akt małżeństwa?” - zapytał.

„Tak” - odpowiedziałam.

„Tak jak i ja, więc uważam, że Bogu to nie przeszkadza. Pieprzyć, mała, to On cię stworzył taką gorącą.”

Spojrzałam na mojego starego.

Potem wybuchnęłam śmiechem.

*****

Byłam naga, siedziałam okrakiem na Tate’cie, jego kutas wciąż był twardy we mnie, a on właśnie doszedł (chociaż ja doszłam wcześniej dwa razy).

Pochyliłam się i przycisnęłam swój tułów do jego, odchylając głowę do tyłu, by pocałować spód jego brodatej szczęki.

„Jezu, Asie” - wymamrotał, obejmując mnie ciasno ramionami.

„Co?” - zapytałam.

„Tańczyłaś całą noc, upiłeś się głupio, a nadal mocno mnie ujeżdżałaś.”

Podniosłam się, żeby na niego spojrzeć - „Nie upiłam się głupio” – sprzeciwiłam się.

„Mała” - wyszeptał, a jego oczy tańczyły - „Jesteś nawalona. Właśnie pozwoliłaś mi robić z tobą rzeczy, które…”

Uśmiechnęłam się, ponieważ tak zrobiłam, a rzeczy, które mi robił, były wspaniałe.

„To moje urodziny i cały dzień byłam na czyimś przyjęciu. Co? Nie mogę mieć własnej imprezy?” - zapytałam.

„Tak kochanie, możesz urządzać własną imprezę każdej pieprzonej nocy, jak chcesz imprezować w ten sposób.”

„Świetnie” - odetchnęłam i usłyszałam jego chichot.

Potem przetoczył się, wysunął się ze mnie, położył mnie na plecy, leżał głównie na mnie i sięgnął w stronę stolika nocnego. Otworzył szufladę i wrócił z kwadratowym pudełkiem owiniętym w jasnoniebieski papier i przewiązany szeroką, przezroczystą ciemnoniebieską wstążką.

„Wszystkiego najlepszego, Asie” - wyszeptał Tate, a ja spojrzałam z pudełka na niego, po czym złapałam pudełko, odepchnęłam się tak, że moje ramiona były przy zagłówku, Tate też się podciągnął, więc oparł się na łokciu na poduszce, a ja zerwałam wstążkę i papier.

Pudełko wskazywało na bransoletki i nie mogłam się doczekać, kiedy je zobaczę. Tate częściej niż od czasu do czasu przynosił mi srebrną biżuterię robioną na zamówienie, którą dostał od utalentowanej projektantki biżuterii w Gnaw Bone o imieniu Jenna. Od Bożego Narodzenia dodał tyle kawałków do mojej szkatułki, że straciłam rachubę. Wszystkie były jedyne w swoim rodzaju i wszystkie były wspaniałe.

Papier odpadł, podniosłam górę błyszczącego, kartonowego pudełka na biżuterię i znalazłam w nim duży, czarny brelok, a na breloku były jednoznaczne insygnia.

Zamrugałam, a potem zaczepiłam kółko palcem wskazującym, wyciągnęłam go z pudełka i rzuciłam pudełko na podłogę obok łóżka, by dołączyły do papieru i wstążki.

„Co to jest?” - zapytałam.

„Escalade Hybryda. Jest zaparkowany w warsztacie Wooda. Zjedziemy po niego jutro.”

Znowu zamrugałam i spojrzałam na niego.

„Kupiłeś mi SUV-a na urodziny?” - zapytałam.

„Tak” - odpowiedział.

„Wydałeś dziesiątki tysięcy dolarów na SUV-a Cadillaca na moje urodziny?”

„Uh…” - wymamrotał - „tak”.

Tate!” - wrzasnęłam.

„Mała” - wyszeptał, jego oczy skierowały się do drzwi, zanim wróciły do mnie - „…ucisz się”.

„Jesteś szalony?” - syknęłam i patrzyłam, jak jego twarz twardnieje.

„Nie” - odpowiedział.

„Ty jesteś... To… Cadillac… to… szaleństwo!”

„Twój pieprzony ex kupił ci tego Lexusa?” - zapytał, a ja wpatrywałam się w niego.

Wtedy odpowiedziałam - „Tak”.

„Więc to jest to, znika. Wsadzam cię do Cadillaca, który jest o wiele bezpieczniejszy na górskie drogi niż ten pieprzony Lexus, którego kupił ci ten kutas. Pozbywamy się go i nic nie zostanie z niego i twojego starego życia. Będziemy tylko my. Ty, ja, Jonas...”

Wcięłam się - „I Cadillac.”

Jego twarz złagodniała i uśmiechnął się - „I Cadillac”.

„Tate, nawet nim nie pojeżdżę.”

„Tak, mała, ale ja wrzucam szumowiny do mojego SUV’a” - poinformował mnie i kontynuował stanowczo - „Ty będziesz woziła siebie i moje dziecko swoim, więc będziesz jeździła z Jonasem po Carnal w pieprzonym Cadillacu.”

Jezu, kochałam tego mężczyznę.

„Okej” - poddałam się i nadeszła jego kolej, by mrugnąć.

„Okej?” - zapytał.

Zacisnęłam palce na breloczku i powiedziałam - „Tak, okej, super. Kiedy możemy go zdobyć? Pierwsza rzecz z rana?”

Spojrzał na mnie, a potem uśmiechnął się, a potem jego dłoń podeszła do mojej, kciukiem rozwarł moje palce, wziął breloczek i rzucił go na swoją szafkę nocną.

Potem jego ramiona owinęły się wokół mnie i pociągnął mnie do łóżka, jego usta zbliżyły się do moich, gdzie powiedział - „Tak, pierwsza po tym, jak na mnie zejdziesz”.

„M-mm” - pokręciłam lekko głową, muskając ustami jego usta - „Dostanę twoje palce pod prysznicem.”

„Asie, jechałaś na moich palcach niecałe trzydzieści minut temu.”

Przechyliłam głowę na bok, ponownie muskając ustami jego usta - „Więc?”

„Więc jutro dostanę twoje usta” - odpowiedział.

Moja ręka zsunęła się z jego pleców na jego przód, gdzie owinęłam ją wokół jego penisa.

„Może teraz dostaniesz moje usta?” - wyszeptałam i poczułam, jak jego usta się uśmiechają.

„Jezu, mała, wiedziałem, że seks z pijaną tobą mnie zabije.”

Zgięłam kolano, postawiłam stopę na łóżku i przewróciłam go, moje usta przesunęły się po jego brodzie i szyi, gdzie wymamrotałam - „Myślałam, że mówiłeś, że nie będziesz miał nic przeciwko umieraniu w ten sposób”.

Moje usta przesuwały się w dół jego klatki piersiowej, a jego palce wślizgiwały się w moje włosy.

„Dlaczego nie sprawdzimy” - warknął, ponieważ moja ręka wciąż była owinięta wokół jego penisa i głaskała.

„Masz to” - wyszeptałam, po czym zsunęłam się niżej.

*****

Tate

Tate wysunął się z Laurie, całując ją delikatnie, gdy to robił. Potem przetoczył się, podniósł na boku i sięgnął, by zgasić lampkę na stoliku nocnym.

Laurie wtoczyła się w niego, dopasowując do jego pleców, obejmując go mocno ramieniem. Ułożył się na łóżku, poczuł, jak jej usta całują orła na jego łopatce, a potem ułożyła się, dopasowując się głębiej do jego ciała. Jego ręka znalazła jej, a jego palce splotły się z jej palcami, przyciągając ją jeszcze bliżej, gdy uniósł ich ramiona, by zgiąć się i przycisnął ich dłonie do swojej klatki piersiowej.

„Dobrze?” - mruknął do ciemnego pokoju.

„O, tak” - mruknęła w odpowiedzi i poczuł, jak jego usta się uśmiechają.

„Słodkich snów, mała.”

„Tobie też, Kapitanie”.

Czekał, jak zawsze czekał, aż jej ciało stanie się ciężkie od snu. Zajęło jej to około trzydziestu sekund.

Potem Tate podążył za nią w krainę słodkich snów.


 

#####

(Najpierw muszę trochę odpocząć)

„Masz w Sobie Ogień” (Fire Inside)

Kirsten Ashley

Seria Chaos Nowele

Część 2 na:

https://monique-romans-14.blogspot.com/

 

później:

„Lady Luck”

Kirsten Ashley

Seria Colorado Mountains cz.3

 jesienią na:

https://monique-romans-13.blogspot.com/ 

 

jeśli lubisz moje tłumaczenia, dowolne dotacje na:

https://www.paypal.com/paypalme/Monique1b?country.x=PL&locale.x=pl_PL

 



 

czwartek, 5 sierpnia 2021

28 - Co oni teraz robią?

                                                                 Rozdział 28

Co oni teraz robią?

 

 

„Jedną z najbardziej niezwykłych rzeczy, z tych, które teraz robią, jest to, co robi Tatum Jackson, Gwiazda Uniwersytetu Stanu Pensylwania, obrońca i pierwszy wybór w drafcie dla Philadelphia Eagles. Powraca on w wiadomościach po dwudziestodwuletniej nieobecności”.

W chwili, gdy powiedzieli imię Tate’a, popchnęłam nieco klatkę piersiową Tate’a, gdzie leżałam na kanapie.

Ja i cała moja rodzina patrzyliśmy, jak komentatorzy piłkarscy robią swoje podczas przerwy w niedzielnym (dzień po Bożym Narodzeniu) meczu.

Pop zadzwonił do moich rodziców, gdy tylko miał szansę po tym, jak mnie znaleźli. Postanowili nie czekać na następny lot, który był późnym rankiem, ponieważ do tego czasu, jak powiedział mój tata, mogli wtedy już być w połowie drogi przez Nebraskę (i byli).

Więc spakowali swoje rzeczy i wszystkie prezenty, i przez całą noc na zmianę jechali do Kolorado.

„Wyłącz to gówno” - warknął Tate swoje żądanie, ponieważ był w bardzo złym humorze, mimo że był to dzień po Bożym Narodzeniu.

Wypuszczono mnie ze szpitala w Wigilię.

Rozmawiałam z glinami w szpitalu. Dalton był w złym stanie z powodu rany postrzałowej i pobicia przez Tate’a. Przyznał się również po tym, jak agent specjalny Tambo wyjaśnił zakres dowodów przeciwko niemu, a było ich dużo, biorąc pod uwagę, że mnie porwał, obciął mi włosy, trzymał trofea, nie pozbył się materaca, który był pokryty DNA i używał tego samego noża na nas wszystkich, zostawiając ten nóż w trzewiach Jima-Billy’ego.

Nie wspominając o tym, że Sunny dała częściowe rozpoznanie.

Przyznał się również, że zamordował swoją mamę i przypisał to jej chłopakowi. Był, jak nazwałby go Tate, poważnie porąbany. Nie docenił faktu, że jego mama znalazła miłość swojego życia, a zwłaszcza nie docenił faktu, że nie miała nic przeciwko ukrywaniu jej.

Była - jak Tambo powiedział Tate’owi, że Dalton powiedział mu, że miała być - tylko jego.

Zwolnili chłopaka mamy Daltona po tym, jak spędził prawie dwadzieścia lat w więzieniu za morderstwo, którego nie popełnił na kobiecie, którą uwielbiał. Państwo przyznało mu zadośćuczynienie, ale pomyślałam, że utrata ukochanej kobiety i prawie połowy życia w więzieniu, spowodowało rany, których żadne zadośćuczynienie nie zagoiłoby.

Tambo powiedział też Tate’owi, że w pewnym sensie uwolniłam się, częściowo dzięki Toni, Neet’cie i innym dziewczynom. Walczyły osłabiając rurę grzejnika.

Nienawidziłam tego faktu, nienawidziłam świadomości, że ich tortury pomogły mi ocalić życie, ale i tak byłam wdzięczna.

I na koniec Tambo powiedział Tate’owi, że Dalton zrobił wszystkie dziewczyny tam, w tym starym domu, a potem zabierał je do domu, nawet jeśli to oznaczało Nevadę lub Utah. Dalton powiedział, że musiały wrócić do domu, być z rodzinami, spoczywać w znajomym miejscu. Dalton był skruszony, kierowany swoim uwarunkowaniem, ale walczył z nim. Zabijał w maju, miesiącu urodzin swojej matki, i grudniu, miesiącu urodzin jej chłopaka. Na to by pozwalał.

Świadomość, że może wyzwolić się w tych miesiącach, powstrzymywała tę potrzebę przez resztę czasu. Ale kiedy dotarłam do baru i Dalton patrzył, jak Tate i ja się zakochujemy, to coś uruchomiło, pstryknął przełącznik i stracił kontrolę.

Tego faktu też nienawidziłam, ale nie rozwodziłam się nad tym. Tate nauczył mnie - po tym, co pozwoliłam Bradowi zrobić ze mną, po tym, co czuł po śmierci swojego taty, po tym, jak zachowywał się po zamordowaniu Neety - że życie jest zbyt krótkie, by żyć tym, przekręcać w swojej głowie i sprawiać by to było złe. Tate i ja zakochaliśmy się w sobie; motocyklista i jego biker baby zakochali się w sobie. To było coś innego dla Daltona i to było tylko Daltona. Po poszukiwaniu przez całego życie nie zamierzałam w końcu znaleźć coś wyjątkowego i pozwolić, aby jakiś psychopata to przekręcił i zepsuł.

Nie. Zamierzałam to zachować cennym.

Na zawsze.

Jeśli chodziło o moją rodzinę, mieliśmy całkiem niezłe Święta Bożego Narodzenia, nawet biorąc pod uwagę, że wciąż byłam poobijana i odczuwałam ból. Tak jak podejrzewałam, mama rozpieszczała Jonasa, ale też rozpieszczała Tate’a i mnie. Jonas zdecydowanie miał udane Święta Bożego Narodzenia, skoro mama, Carrie, Pop, Stella, Wood i ja daliśmy mu każde pragnienie jego serca (a o niektórych z nich nawet nie wiedział, że ma). Rozpakowywanie prezentów zajęło nam godziny.

Tate zostawił mi rozpieszczanie Jonasa, a sam rozpieszczał tylko mnie. Miał dla mnie srebrny naszyjnik zrobiony na zamówienie, składający się z pięciu opadających, przepięknych, srebrnych kwiatów zawieszonych na łańcuszku z niezwykłymi i pięknymi ogniwami. Zamówił też zestaw pięciu srebrnych bransoletek, z których dwie miały zwisające wisiorki z kwiatów, a trzy zostały obłożone oliwinem i różowym kwarcem. Miał też dla mnie zrobioną szeroką srebrną obrączkę, pasującą do mojego palca wskazującego, sięgającą od podstawy do kostki, a także wysadzaną oliwinem i różowym kwarcem. Dał mi to wszystko na oczach wszystkich, mówiąc - „Od teraz, mała, nosisz tylko moje srebro”. Uznałam, że to zdrowa oznaka, że zamierzał dodawać nowe do mojej kolekcji srebra, a ponieważ Tate miał dobry gust i dał mi biżuterię tak wspaniałą, wcale mi to nie przeszkadzało.

Nawet przy wspaniałej kuchni mamy i Carrie, rodzinie i przyjaciołach dookoła (ponieważ praktycznie wszyscy w Carnal chodzili po naszym domu przez ostatnie kilka dni) i prawie bez przerwy granej świątecznej muzyce (ponieważ mogłam ustąpić Tate’owi i Jonasowi, którzy nie lubili tego za bardzo, ale mama była świąteczną muzyczną maniaczką i wiedziała, że ja też to kocham i zostałam uprowadzona, pobita i dźgnięta nożem, więc zamierzała grać moją ukochaną świąteczną muzykę, nawet jeśli Tate był twardzielem) sprawy nie toczyły się dobrze.

Musieliśmy odłączyć telefon, tak wiele osób dzwoniło, nie tylko przyjaciele i rodzina. Wszystkie moje byłe przyjaciółki z Horizon Summit dzwoniły, a Tate nie był zbyt dyplomatyczny, kiedy odpowiadał na te telefony, zwykle mówiąc coś w stylu: „Jesteś jedną z tych, które odwiesiły Laurie do wyschnięcia, kiedy jej pieprzony mąż ją zdradzał?” Zatrzymywał się na odpowiedź, a następnie „Bzdura, idź się pieprzyć”, a następnie rozłączał się (kiedy Carrie to słyszała, za każdym razem wybuchała śmiechem).

Mieliśmy też telefony od dziennikarzy prasowych i telewizyjnych, a nawet od firmy produkcyjnej, która chciała wystawić program typu reality show z Tate’m w roli głównej.

Nie żartuję. Program typu reality show z udziałem Tate’a.

„Nie, tato!” - Jonas krzyknął z podłogi, odrywając mój umysł od tych myśli. Jonas prawie podskakiwał z podekscytowania i nie odrywał wzroku od ekranu telewizora.

„Fani footballu wciąż odczuwają ból, pamiętając, że zawodowa piłkarska kariera Jacksona została przerwana, gdy został uderzony nielegalnym wślizgiem w strefie końcowej po wymuszeniu fumble, odzyskaniu go i wejściu do strefy końcowej w monumentalnym touchdown w ostatnich sekundach, które wygrało Eagles mecz z ich rywalami, Gigantami” - kontynuował komentator.

„Po opuszczeniu futbolu” - inny komentator podjął tę historię - „Jackson był odznaczonym funkcjonariuszem policji i jest obecnie jednym z najbardziej poszukiwanych i odnoszących sukcesy agentów aresztowania zbiegów w kraju” - uśmiechnął się diabelsko do kamery - „Dla tych z nas, którzy nie są w grze: to łowcy nagród”.

„Ale mało kto wiedział,…” - wtrącił drugi komentator, jego głos stał się poważny - „…że dwa dni przed Wigilią Jackson będzie polował na seryjnego mordercę, który w ciągu czterech lat zamordował jego byłą dziewczynę, pracownicę i szereg innych młodych, niewinnych kobiet, a który tej samej nocy porwał narzeczoną Jacksona.”

Komentatorzy zmienili się - „Nawet, gdy morderca był na wolności przez cztery lata, Federalne Biuro Śledcze nie zdołało rozwiązać sprawy, ale Jackson osaczył zabójcę w ciągu godziny i przekazał go lokalnym władzom, ratując życie miejscowemu, który został dźgnięty nożem i swojej narzeczonej, która została dźgnięta i pobita, ale na szczęście nie została skrzywdzona w inny sposób.”

„Bzdura” - mruknął Tate - „totalna bzdura.”

„Tate” - szepnęłam - „Ćśś”

„Spójrzmy na karierę Tatuma Jacksona” - zaprosił komentator z ciepłym uśmiechem, a następnie zostaliśmy uraczeni montażem z nagranym wcześniej podkładem głosowym i soczystą muzyką odtwarzaną z różnych akcji na żywo i zdjęć z krótkiej kariery piłkarskiej Tate’a z kilkoma nieruchomymi kadrami z dłuższej kariery łowcy nagród Tate’a. Były to zdjęcia, które rozpoznałam ze strony stalkera Loretty, zdjęcia, o których wiedziałam, że będą oznaczać, że pojawi się około siedmiu tysięcy nowych stron stalkerów Tate’a. Nagrania piłkarskie zawierały uderzenie, które wybiło kolano Tate’a, spóźnione i brudne, wykonane przez ofensywnego liniowego, który był niewiarygodnie ogromny, a co najgorsze, wyglądało na to, że to cholernie bolało, a mogłam to wiedzieć, nie widząc tego.

Wykonany montaż zawierał w lewym górnym rogu ekranu zdjęcie Tate’a, wyglądającego na zmęczonego, ale zdecydowanie wciąż paląco gorącego, kroczącego w skupiony sposób w kierunku szpitala, z oczami przed siebie, ręką na ramieniu Jonasa - twarz Jonasa była zamazana - kamera zbliżyła się do jednego z komentatorów sportowych, który trzeźwo patrzył prosto w kamerę.

„Zamazali mi twarz!” - krzyknął Jonas, wyraźnie zasmucony.

„W każdą niedzielę…” - komentator brzmiał cicho i poważnie - „…będziemy donosili wam o bohaterach murawy. Wielu z tych ludzi robi dobre uczynki, ale niewielu z nich ratuje życie. Tatum Jackson, był obiecującym rekrutem Eagles, któremu tragicznie skrócono karierę piłkarską. Ale prawdziwa tragedia byłaby, gdyby Jackson nie poszedł chronić mieszkańców miasta Carnal w stanie Kolorado i przyszłych ofiar okrutnego Mordercy Majowo-Grudniowego. Czapki z głów, Jackson. Jesteś prawdziwym bohaterem.”

„Pierdolone piekło” - mruknął Tate, a ja zachichotałam, co było złe, ponieważ bolał mnie bok.

„Podobało mi się” - oświadczył Mack, leżąc na podłodze z Jonasem i Carrie, przewrócił się na plecy i spojrzał na mnie i Tate’a - „czysty dramat, absolutna klasa”.

Tate spojrzał na ekran i zignorował Macka - „Nie wspomnieli o Jim-Billy’m”.

„Wszyscy kochamy Jima-Billy’ego, ale, trzeba przyznać, że Jim-Billy nie jest tak gorący jak ty, Tate” - zauważyła Carrie, również obracając się, ale unosząc się na przedramionach na klatce piersiowej Macka - „I, o ile wiem, nie trafił do drużyny Eagles” - zawahała się przed zakończeniem - „…dwa razy”.

„Myślę, że powinniśmy zrobić reality show” - wtrącił Jonas - „To byłoby takie super!”

„My?” - zapytałam Jonasa.

„Młody, wyrzuć to z głowy. To się nie wydarzy” - powiedział nade mną Tate.

„My!” - Jonas zignorował Tate’a - „Ty, ja i tata. Ty i ja będziemy jak mózgi stojące za akcją, przeszukujące komputer taty i, nie wiem, inne rzeczy.”

„Mózg stojący za akcją” - mruknął tato, chichocząc.

„Laurie wyglądałaby gorąco w telewizji” - Jonas myślał, że to kuszenie, ale tak nie było.

„Powód numer jeden, żeby tego nie robić” - powiedział Tate do Jonasa.

„Dlaczego ten powód numer jeden?” - spytał Jonas ojca.

„Młody, to się nie stanie” - powtórzył Tate.

„Byłaby gorąca, ty byłbyś super, a ja byłbym sławny!” - krzyknął Jonas.

Wtedy Tate wściekł się, tak był wściekły, że nie ważył słów.

„Myślisz, że Dalton McIntyre jest jedynym popieprzonym skurwielem na świecie? Chcesz, żeby Laurie była w telewizji, żeby każdy chory skurwiel mógł się na niej fiksować? Młody. To. Nie. Wydarzy. Się.”

Twarz Jonasa zbladła, a moje ciało napięło się. Wtedy Jonas poderwał się z podłogi i wybiegł z pokoju.

Zaczęłam się poruszać, mamrocząc - „Pójdę…”

„Ja pójdę” - powiedziała mama, nie patrząc na nikogo i wyszła z pokoju.

Tata wstał z fotela i oznajmił - „Skończyło nam się piwo”.

„Nie, tato, jest…” - zaczęła Carrie, ale tata jej przerwał.

„Skończyło nam się piwo” - stwierdził stanowczo tata - „Mack, Carrie, jedziecie ze mną do miasta?”

Carrie spojrzała w dół na Macka, a Mack na Carrie.

Potem, nie patrząc w żadnym kierunku poza drzwiami tata, Mack i Carrie wyszli przez nie.

Ostrożnie, ponieważ moja rana kłuta w cudowny sposób nie trafiła w nic istotnego, ale nadal bolała jak cholera, odwróciłam się, żeby spojrzeć na Tate’a.

„Kochanie, powinieneś porozmawiać z Jonasem.”

Tate wpatrywał się w ekran telewizora, na którym teraz była reklama, podniósł pilota i usłyszałam, że go wycisza. Potem spojrzał na mnie, a ja wstrzymałam oddech na gniew, który wciąż zaciemniał jego rysy.

„To, co ci się przydarzyło, nie jest ekscytujące. Następstwa tego, z tymi jebanymi sępami krążącymi nad nami, nie są fajne. To jest popieprzone. Musi to zrozumieć.”

„Radzi sobie…” - powiedziałam cicho - „…w jedyny sposób, w jaki wie, jak to zrobić.”

„A ty?” - Tate odpowiedział pytaniem, które mnie zdezorientowało.

„Ja, co?” - zapytałam.

„Byłem w tym domu, Lauren. Kiedy poszliśmy za Jimem-Billy’m, widziałem, gdzie on cię miał, widziałem to, co ty widziałaś. Widziałem twoją krew na materacu. Radzisz sobie?”

„Cóż…” - powiedziałam - „…tak.”

Wpatrywał się we mnie, jego szczęka stwardniała, a mięsień tam zacisnął.

Potem odgryzł się - „Bzdura”.

Odwróciłam się do niego całkowicie. Leżałam częściowo na nim, częściowo na kanapie, ale moje ruchy sprowadziły mnie całkowicie na niego. To również bolało, ale zwalczyłam ból i położyłam rękę na jego mocno zarośniętej szczęce (nie golił się, od tamtej nocy odrastał dla mnie).

„Kochanie” - szepnęłam - „Nic mi nie jest.”

„Widziałem to, co ty widziałaś, a nie byłem przywiązany do materaca” -powtórzył Tate.

„Nic mi nie jest” - też powtórzyłam.

Wtedy Tate spojrzał na mnie gniewnie, jego całe ciało napięło się na całej długości mojego i ryknął - „On ściął twoje cholerne włosy!”

Znieruchomiałam i wpatrywałam się w niego, gdy Tate wysunął się spode mnie i wyszedł z pokoju. Leżałam na kanapie, wciąż wpatrując się w miejsce, w którym go ostatnio widziałam. Wiedziałam, że coś takiego w końcu się wydarzy. Tate od wielu dni pielęgnował powolne oparzenia, a Tate nie był typem mężczyzny, który pozwala mu się tlić, a potem wypalić. Był typem człowieka, który pozwolił temu eksplodować.

Ostrożnie wstałam i poszłam za nim.

Kiedy to zrobiłam, moje ręce powędrowały do włosów, którym Dominic zrobił awaryjne przycięcie i stylizację, kiedy przyjechał do szpitala w dniu, w którym zostałam wypuszczona, czyli w Wigilię. Ale powiedział, że reporterzy byli na zewnątrz i „żadna moja dziewczyna nie zmierzy się z mediami z brzydkimi włosami”, więc specjalnie przyjechał.

Dalton nie miał szansy na zabranie wszystkich, teraz ocierały się o moje ramiona i wyglądał dobrze, ponieważ Dominic był mistrzem. Chociaż, prawdę mówiąc, podobały mi się dłuższe i najwyraźniej Tate’owi też.

Weszłam do sypialni i zobaczyłam Tate’a stojącego i gapiącego się przez boczne okno, w którym podciągnął żaluzje.

„Tate” - zaczęłam w chwili, gdy weszłam do pokoju, odwrócił się ostro w moją stronę, a ja przestałam mówić i ruszać się, gdy zauważyłam wyraz jego twarzy.

„Były tam włosy Neety, Toni, Sunny, a twoje były w torbie, gotowe na ścianę z trofeami. Jakby Jim-Billy się nie pojawił, byłabyś na tej ścianie, Lauren.”

„Ale nie byłam” - szepnęłam.

„Bylibyśmy za późno” - wykrztusił Tate.

„Tego nie wiesz.”

„Nie uderzył w nic ważnego swoim pierwszym pchnięciem. Miał wystarczająco dużo czasu, żeby uderzyć drugi raz, trzeci, mógł wyciąć ci miejsca, mała, miejsca, które tylko ja…”

„Przestań, Tate.” - nadal szeptałam.

„Powinienem był go zabić.”

„Przestań.”

„Obciął ci włosy. Pociął cię. Nie widziałaś Jonasa, mała, przeżywałaś swój koszmar, a ja i mój chłopak przeżyliśmy go zupełnie inaczej, ale uwierz mi, Asie, to był pieprzony koszmar.”

„Wiem” - szepnęłam.

„Nie potrzebuję tego gówna z telewizji, żeby to pamiętać. Nie potrzebuję tego przez telefon. Nie potrzebuję tego w mieście. Nie potrzebuję tego wpychanego mi do gardła, gdziekolwiek się obrócę, co oznacza, że nie potrzebuję tego od mojego syna.”

Przeszłam przez pokój tak szybko, jak tylko mogłam i położyłam ręce na jego brzuchu.

„Ścisz głos, Kapitanie” - syknęłam.

„Zabrał cię ode mnie” - odparł Tate.

„Nie zrobił tego, Tate, jestem tutaj” - przypomniałam mu.

„Zabrał mi cię prosto z mojego przeklętego domu.”

„Nie zrobił tego. Jestem tutaj.”

„Dzwoniłem do niego, żeby zabierał cię do pracy, przywoził do domu. Ufałem temu choremu skurwielowi, że zapewni ci bezpieczeństwo, a on cię mi odebrał.”

To było sedno jego gniewu. Tate obwiniał siebie.

Przycisnęłam się do niego, podnosząc ręce, by przytrzymać każdą stronę jego głowy, i potrząsnęłam nią, powtarzając - „Kochanie, jestem tutaj”.

Tate zamknął oczy.

„Nie zrobiłeś nic złego” - wyszeptałam, a Tate otworzył oczy.

„Ufałem, że ten chory skurwiel zapewni ci bezpieczeństwo” - powtórzył.

„Ja też mu ufałam” - powiedziałam - „Otworzyłam mu drzwi. Tak jak Tonia. Neeta też.” - wpasowałam się w jego przód i wsunęłam palce obu dłoni w jego włosy, przyciągając jego szyję do zgięcia, a jego twarz bliżej mojej - „I ja też nie zrobiłam nic złego. On jest szalony, a teraz jest w więzieniu.”

„To będzie cię prześladować” - poinformował mnie.

„To nie ja nie śpię” - przypomniałam mu i całe jego ciało drgnęło.

To była prawda. Byłam w domu tylko trzy dni, ale każdej nocy wiedziałam, że się budził, bo kiedy to robił, budził mnie. A kiedy byłam w szpitalu, przebywał ze mną cały dzień, całą noc, ostatniej nocy wspinał się ze mną do łóżka szpitalnego i trzymał mnie blisko. Obudziłam się dwa razy, ponieważ w szpitalach panował hałas i za każdym razem widziałam Tate’a obudzonego, z otwartymi oczami, wpatrującego się w sufit.

Uniosłam się na palcach tak, że moja twarz była o centymetry od jego i wyszeptałam - „Kiedy jesteś obok mnie, kochanie, śpię dobrze”.

Obie jego ręce podniosły się, by objąć tył mojej głowy, gdy mruknął - „Laurie”.

„Leżałam na tym materacu i wiedziałam, że mnie znajdziesz. Biegłam przez ten las, Tate, i wiedziałam, że będziesz mnie szukał. Krzyczałam, bo wiedziałam, że mnie usłyszysz. I wpadłam prosto na ciebie, bo po mnie przychodziłeś.”

Jego usta zniżyły się do moich - „Mała.”

„Mack ma rację, to był czysty dramat w telewizji, ale to, co powiedzieli, było prawdą. Być może zarabiałeś dużo pieniędzy grając w piłkę nożną, ale robisz ten świat bezpieczniejszym miejscem, robiąc to, co robisz, a nawet nie znałeś ludzi bez twarzy, których przyszłość zmieniłeś, wsadzając złych facetów za kratki. Ale teraz jedna z tych osób nie jest pozbawiona twarzy, Kapitanie. Stoi właśnie tutaj.”

„Jim-Billy…”

„Dotarł tam pierwszy” - przerwałam mu - „…ale nie byłeś nawet dziesięć minut później. Dalton nie spieszył się, miał całą noc. Nawet gdyby Jim-Billy tam nie dotarł, ty byś to zrobił.”

„Lauren…”

„I myślisz, że wiedząc o tym, wiedząc, że cztery lata go szukali, cztery lata i dziesięć kobiet przede mną, a on ze mną miał tylko godzinę, zanim do mnie dotarłeś, myślisz, że po tym kładę głowę na poduszce obok ciebie i przeżywam to na nowo? Myślisz, że sobie nie radzę? Myślisz, że nie wiem, że jestem bezpieczna, właśnie tutaj, obok ciebie?”

Jego dłonie na mojej głowie uniosły mnie o centymetr, a jego głowa była pochylona, jego usta obejmowały moje w mokrym, dokładnym pocałunku, który byłby fantastyczny, gdyby nie powodował, że oddychałam nierówno, przez co rana mnie bolała.

Kiedy jego usta puściły moje, wyszeptałam - „Kocham, jak mnie całujesz, Słonko, ale…”

„Racja” - mruknął, przerywając mi, po czym puścił mnie, cofnął się, pochylił i uniósł mnie w ramionach. Zaniósł mnie do salonu, delikatnie położył na kanapie, narzucił koc na moje nogi, a potem położył pięści na kanapie po obu stronach moich bioder, zgiętym torsem, z twarzą w moją.

„Pójdę porozmawiać z Jonasem” - powiedział cicho.

„Dobry pomysł” - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się, ale nie odsunął się, zamiast tego jego oczy przeskanowały moją twarz.

Potem jego ręka uniosła i ujęła moją szczękę.

Potem wyszeptał - „Zawstydzasz mnie”.

Zamrugałam, a potem odetchnęłam - „Co?”

„Twoja siła, Asie, nie ma nic wspólnego z sesjami treningowymi.”

Jakoś udało mi się jednocześnie przełknąć i uśmiechnąć, nawet walcząc ze łzami.

„Tate…”

„Pomożesz mi znowu mieć słodkie sny, mała?” - zapytał cicho.

„Spróbuję” - odpowiedziałem.

„To jest świeże i wcale nie staje się mniej świeże” - powiedział.

„Załatwimy to” - obiecałam mu.

Nie wyglądał, jakby mi uwierzył i wiedziałam dlaczego, kiedy znów się odezwał.

„Ta godzina, Lauren, ta godzina, w której cię miał, to godzina, której nigdy nie zapomnę w całym moim pieprzonym życiu.”

Uniosłam ręce, żeby obramować jego twarz - „Pomogę ci.”

„Wiem, że spróbujesz, ale mówię ci, nigdy tego nie zapomnę, w całym moim życiu”.

„Kochanie, nie pozwól mu tego zrobić.”

„Zabrał ci włosy, zabrał twoją krew i to jest to, co odebrał mnie.”

„Moje włosy odrosną, a rana się zagoi” - powiedziałam mu - „I  odzyskamy to, co ci zabrał, Kapitanie. Przysięgam, odzyskamy to.”

„Asie…”

„Dałeś mi słodkie sny, Tate, teraz mogę odwdzięczyć się za przysługę.”

Tate wpatrywał się we mnie, a ja trzymałam jego przystojną twarz w dłoniach, gdy odwzajemniałam jego spojrzenie.

Potem wyszeptał - „Kocham cię, Asie”.

„Ja też cię kocham, Kapitanie.”

Dotknął moich ust ustami, przejechał nosem wzdłuż mojego, a potem odsunął się i poszedł do swojego syna.

Spojrzałam na telewizor, a następnie chwyciłam pilota, aby przełączyć kanały. Po trzecim wciśnięciu przycisku zobaczyłam zdjęcie Tate’a w innym programie i nacisnęłam przycisk, aby wyłączyć wyciszenie.

Potem ściszyłam, żeby Tate nie słyszał, gdy słuchałam komentatorów wychwalających mojego starego.