piątek, 6 sierpnia 2021

EPILOG - Wyjątkowa

 

EPILOG

Wyjątkowa

 

 

Wyszłam z naszej sypialni w szlafroku z długimi, mokrymi włosami zaczesanymi do tyłu, z szeroką opaską na głowie odciągającą je od twarzy i z telefonem komórkowym w dłoni.

Jonas i Tate koczowali na nowych meblach w salonie, oglądając sobotnie przedpołudniowe mecze.

Byłam bardzo zadowolona z wyników moich siedmiomiesięcznych poszukiwań idealnych mebli do salonu. Kanapa i fotele były szeroko rozstawione, wygodne i zachęcające i niemal zupełnie nowe, ale nie w taki sposób, że nie miałbyś ochoty zjeść tu spaghetti lub wypić na nich oranżadę. Te nowe stoliki były rustykalne i solidne, więc nie wahałeś się postawić na nich swojego napoju (chociaż kupiłam podkładki i nakłaniałam moich chłopców, aby z nich korzystali, coś, co musiałam często robić, biorąc pod uwagę, że byli wyraźnie głusi na moje wyjaśnienia dotyczące znaczenia podstawek). Nowy dywan był z grubego włosia, wełny i kosztował krocie, ale wyglądał niesamowicie fantastycznie. Świeżo pomalowane ściany były usiane ramkami – nie obrazami czy grafikami – rodziną i przyjaciółmi. Niektóre ramki byłe małe, niektóre duże, niektóre wielkie. Były zdjęcia nas na plaży w St. Thomas podczas ostatniej przerwy wiosennej. Były zdjęcia z naszej wyprawy do Indiany ostatniego lata. Były tam zdjęcia z przyjęcia noworocznego, które Krys urządziła w Bubba’s, ponieważ Jim-Billy wyszedł ze szpitala i kręcił się po okolicy; zdjęcia z grilli w naszym domu, domu Popa, domu Wooda; zdjęcia nas szalejących w basenie Neda i Betty; zdjęcia personelu i stałych bywalców wewnątrz Bubba’s, na niektórych tylko nasi przyjaciele, na innych ja lub Tate lub my razem z naszymi przyjaciółmi.

Największe było zdjęcie Tate’a, Jonasa i mnie, które wisiało na ścianie nad telewizorem. Był na nim Tate ubrany w ciemny garnitur, Jonas w swoim ciemnym garniturze i ja w dopasowanej, kremowej, jedwabnej sukience z dekoltem w łódkę, sięgającej ponad kolana, w seksownych, różowych sandałach z paskami i z ogromnym bukietem delikatnych, bladoróżowych piwonii i róż w dłoni. Tate obejmował mnie ramieniem, mój przód znajdował się u jego boku, ramię obejmowało jego talię, drugie ramię i dłoń trzymającą bukiet, były owinięte wokół klatki piersiowej Jonasa. Nie było tego widać ze względu na kwiaty, ale palce Tate’a zaciskały się na ramieniu Jonasa. Jonas stał przed nami, przyciskając plecy do naszych ciał. Jonas i ja uśmiechaliśmy się prosto do aparatu, ale głowa Tate’a była lekko przechylona do tyłu i na bok, ponieważ właśnie wybuchnął śmiechem.

Nasz ślub.

Nalałam sobie filiżankę kawy i oczy Tate’a zwróciły się do mnie, gdy przyciągnęłam stołek do wyspy i usiadłam na nim. Uśmiechnęłam się do niego i wiedziałam, że to delikatny uśmiech, ledwo widoczny. Poczułam, że moje oczy też stają się łagodne, od samego widoku mojego starego wylegującego się na naszej nowej kanapie.

Potem spojrzałam na telefon i poszłam do kontaktów, znalazłam kogo szukałam, nacisnęłam przycisk, aby zadzwonić i przyłożyłam telefon do ucha.

„Hej, mała” - usłyszałam do ucha.

„Cześć, Matt” - odpowiedziałam.

To były moje urodziny.

„Jak się masz?” - zapytał Matt.

„Odlotowo. A ty?” - zapytałam z powrotem.

„Dobrze. Jest wcześnie, coś się dzieje?”

„Mam wielkie plany na ten dzień” - powiedziałam mu.

„Tak? Co ty robisz?”

Powiedziałam mu, rozmawialiśmy i śmialiśmy się, a po piętnastu minutach zobaczyłam, jak Tate się rusza. Wstał z kanapy i usłyszałam, jak mówi - „Młody, prysznic, musimy niedługo iść”.

Potem podszedł do mnie, ściągnął moje mokre włosy z ramienia, pochylił się i pocałował moją szyję, a potem jego ręka wyszła do mojej leżącej na wyspie. Kiedy to zrobił, jego kciuk podkręcił mój pierścionek zaręczynowy z diamentem i bardzo szeroką, złotą obrączkę.

Potem odsunął się i odwrócił do salonu, by zobaczyć, że Jonas się nie poruszył.

„Młody, powiedziałem prysznic” - powtórzył, a Jonas westchnął, wstał i zaczął wymykać się z salonu.

„To twój mężczyzna?” - zapytał Matt do mojego ucha.

Skręciłam szyję i patrzyłam, jak Tate idzie korytarzem do naszej sypialni.

„Tak” - odpowiedziałam i wiedziałam, że to brzmiało chrapliwie i uznałam, że to niefajne, biorąc pod uwagę, że Matt wciąż nie przeszedł dalej po Ellen.

Ale nie mogłam się powstrzymać.

*****

Stałam w bieliźnie w łazience, dopracowując swoje włosy.

Drań siedziała na blacie przy umywalce, jej rude oczy obserwowały moje ręce we włosach.

Tate stał w drzwiach, ubrany w spodnie od garnituru i niezapiętą koszulę, opierał się o framugę drzwi z rękami skrzyżowanymi na piersi i obserwował moje dłonie we włosach.

„Powinnaś je rozpuścić, mała” - zauważył po raz piąty.

„Krys chce je upięte” - odpowiedziałam.

„Wyglądają lepiej na dół” - powiedział mi.

„Okej, ale Krys chce je upięte” - powtórzyłam.

Nie odpowiedział. Skończyłam swoje włosy, a następnie sięgnęłam przez umywalkę do półek, na których trzymałam lakier do włosów. To oznaczało, że Drań uciekła. Rzadko używałam lakieru do włosów, ale Buster miała zwyczaj chodzić ze mną do łazienki, była tam, kiedy właśnie opryskałam włosy i była mądrym kotem. Szybko nauczyła się, że nie chce być nigdzie w pobliżu łazienki, kiedy trzymałam lakier do włosów w dłoni

Już miałam dać swoim włosom dobrą dawkę, kiedy ciało Tate’a wtuliło się w moje plecy, a jego ręce przesuwały się po skórze na moim brzuchu.

Jego usta opadły na moje nagie ramię i mruknął tam - „Podoba mi się ta bielizna, Asie”.

No pewnie. Była bladożółta i cała z koronki: stanik bez ramiączek i ledwie widoczne majtki.

„Kapitanie…”

Jego wielka dłoń przesunęła się z mojego brzucha, by objąć moją pierś.

„Bardzo mi się podoba” - mruknął, przesuwając usta do mojej szyi.

„Tate, już się spóźnimy.”

Patrzyłam w lustrze, jak jego głowa uniosła się, a jego oczy pochwyciły moje.

„Racja” - mruknął, ale czubki jego palców przesunęły się po koronce na brzegu mojego stanika i zadrżałam.

Tate poczuł dreszcz. Wiedziałam o tym, bo uśmiechnął się, puścił mnie i wyszedł z łazienki.

Nałożyłam na włosy lakier. Potem weszłam do sypialni i nałożyłam na ciało perfumy.

Potem poszłam do szafy, aby założyć sukienkę druhny.

*****

„Jak bardzo głupia jestem?” - zapytała Krystal, stojąca na tyłach kościoła, gotowa do przejścia nawą - „Poślubiam Bubbę w kościele”.

Patrzyłam na nią w szoku.

I to nie dlatego, że gdzieś pomiędzy naszym spotkaniem w barze wczoraj a dzisiaj ufarbowała włosy na głęboką, kasztanową czerwień (to wyglądało fantastycznie, nawiasem mówiąc).

Nie, to dlatego, że Krystal była zdenerwowana.

Spojrzałam przez ramię na Jima-Billy’ego, który wyglądał komicznie w garniturze z żółtą różą w klapie. Nigdy nie widziałam go w niczym innym niż dżinsy, T-shirty, czapki z daszkiem i koszule szpitalne.

To on oddawał Krystal. Krys nie miała dobrych relacji z rodzicami, więc nawet nie zostali zaproszeni. Kilka miesięcy temu, w barze, Krys poprosiła Jima-Billy’ego, żeby poprowadził ją do ołtarza i zrobiła to w swój zwykły, sensowny sposób. Mimo to, kiedy to zrobiła, Jim-Billy wpatrywał się w nią, a potem wybuchnął płaczem i przez co najmniej pięć minut szlochał ogromnym, męskim szlochem w swoje piwo.

Potem powiedział tak.

Zbliżyłam się do Krys - „Nie jesteś głupia, to jest dobre” - zapewniłam ją.

I było.

Bubba nadal pracował na budowie. Nadal był również oddany sprawie, aby Krystal czuła się zawsze bezpieczna i kochana. W ogóle już nie pił, nawet kiedy od czasu do czasu robił zmiany przy barze lub czasem wisiał tam bez okazji. Nigdy nie chodził na ryby. Ani razu. Krys była jego światem i poświęcił ponad rok, aby to jej pokazać.

Zajęło to trochę czasu, ale pękła. Potem wpuściła go z powrotem, a tydzień po tym, jak to zrobiła, nie tracił czasu i próbował włożyć pierścionek na jej palec.

Nie nosiła go przez trzy tygodnie, ale w końcu się poddała.

Dzisiaj był wielki dzień.

„To jest dobre, Słonko, ale nie ufam temu” - powiedziała mi.

„Krys…”

„On jest Bubbą, wiem…”

Przerwałam jej - „To jest Bubba, a ja wiem, że zasmakował świata bez ciebie i nie chce mieć w tym żadnego udziału.”

„Racja” - szepnęła, nie wierząc mi.

„Wiem coś jeszcze” - kontynuowałam - „Wiem, jak to jest poddawać się myśleniu, że jest tam coś wyjątkowego i wiem, jak to jest, gdy wkracza to w twoje życie, a także wiem, jak to jest nie wierzyć. Ale, Słonko, teraz wiem, jak to jest żyć czymś wyjątkowym każdego cholernego dnia.”

„Tate jest…”

„Szczęściarzem” - przerwałam jej ponownie - „…bo to coś wyjątkowego, co mam, jest we mnie i daję mu to, żeby od razu mi to oddał. I to właśnie masz. Ty jesteś wyjątkowa, Krystal, zasługujesz na to i zasługujesz na to, by wiedzieć, że Bubba w końcu to dostanie i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby to odzyskać.”

Potrząsnęła głową - „Kochanie, nie jestem wyjątkowa, ja…”

Podeszłam jeszcze bliżej i ponownie jej przerwałam - „Zaryzykowałaś ze mną i, robiąc to, dałaś mi szansę na piękne życie. Zaryzykowałaś z Twylą, gdy nikt inny jej by nie zatrudnił, bo jest szalona. Zaryzykowałaś odzyskanie Bubby, mimo że się bałaś. I troszczysz się o wszystkich wokół siebie, nie jesteś z tego powodu słodka, ale, Słonko, to nie znaczy, że nadal tego nie robisz.” - Krystal spojrzała na mnie i dokończyłam - „Teraz podejdź do nawy z Jim-Billy’m i weź trochę swojego czegoś wyjątkowego”

„Okej” - szepnęła.

Spojrzałam jej w oczy, zobaczyłam, że jest uspokojona i nie zamierza uciekać. Potem spojrzałam na Jima-Billy’ego, a on uśmiechnął się do mnie, więc odwzajemniłam uśmiech. Potem podeszłam do drzwi kościoła i zobaczyłam Bubbę, wyglądającego na znacznie bardziej zdenerwowanego niż Krystal, z Tate’m u jego boku z przodu kościoła. Uśmiechnęłam się do Tate’a, po czym skinęłam głową organistce. Zaczęła grać w Kanon Pachelbela.

Odskoczyłam, złapałam od Holly bukiet Krystal i podałam go jej, potem Holly wręczyła mi mój, a potem pomknęła korytarzem, by bocznymi drzwiami wejść do sanktuarium.

Poszłam stanąć w drzwiach i trzymając przed sobą kwiaty. W mojej jasnozielonej, bez ramiączek, obcisłej, do kolan, zbyt-seksownej-jak-na-kościół sukni druhny (ale Krystal nalegała) szłam do ołtarza, uśmiechając się do Bubby, a potem uśmiechając się do Tate’a.

Kiedy dotarłam na front, organista zerwał z Canonem i zaczął grać marsz weselny.

Wszyscy wstali. Krystal i Jim-Billy przeszli do ołtarza. Poczułam, jak łzy kłują mnie w oczy.

Po tym, jak pastor ogłosił ich mężem i żoną i powiedział Bubby, że może pocałować swoją narzeczoną, Twyla wyskoczyła prosto z ławki i krzyknęła bardzo, bardzo głośno - „Ju-hu!

Wybuchnęłam śmiechem, ale Bubba i Krys całowali się z języczkiem przez Jima-Billy’ego, podskakującego i krzyczącego - „Nareszcie!” Wtedy Nadine podskoczyła i krzyknęła - „Ho-ho!” A inni podnieśli się, wołając i wykrzykując zachęty i wiwatując.

Bubba przestał całować Krys i odwrócili się twarzą do kongregacji i, aby być słyszanym przez klaskanie i krzyki, pastor musiał wykrzyczeć swoje przedstawienie nowego męża i jego żony.

Krys i Bubba przeszli do ołtarza, aby zatrzymać się, by odebrać uściski dłoni, otrzymać uściski ramion i serdeczne klepnięcia w plecy.

Tate podszedł do mnie i złapał mnie za rękę, pochyliłam się do niego, uśmiechnęłam się do niego i poszliśmy za nim.

Też musieliśmy się zatrzymać, bo Krystal i Bubba przyjmowali różne gratulacje w stylu motocyklistów i poczułam usta Tate’a przy moim uchu.

„Asie, czy mówiłem ci, jak cholernie bardzo cię kocham w tej sukience?”

Trzymałam oczy przyklejone do pleców Krystal i Bubby, gdy piersi mi puchły, a moje usta szeptały - „Um… nie”.

„Jak tylko będziemy w domu, będziesz miała tę sukienkę zwiniętą w pasie, mała” - wyszeptał Tate z ustami wciąż przy moim uchu.

Moje sutki stwardniały i przekręciłam szyję - „Tate, jesteśmy w kościele” - syknęłam, a jego brwi uniosły się.

„Podpisałaś akt małżeństwa?” - zapytał.

„Tak” - odpowiedziałam.

„Tak jak i ja, więc uważam, że Bogu to nie przeszkadza. Pieprzyć, mała, to On cię stworzył taką gorącą.”

Spojrzałam na mojego starego.

Potem wybuchnęłam śmiechem.

*****

Byłam naga, siedziałam okrakiem na Tate’cie, jego kutas wciąż był twardy we mnie, a on właśnie doszedł (chociaż ja doszłam wcześniej dwa razy).

Pochyliłam się i przycisnęłam swój tułów do jego, odchylając głowę do tyłu, by pocałować spód jego brodatej szczęki.

„Jezu, Asie” - wymamrotał, obejmując mnie ciasno ramionami.

„Co?” - zapytałam.

„Tańczyłaś całą noc, upiłeś się głupio, a nadal mocno mnie ujeżdżałaś.”

Podniosłam się, żeby na niego spojrzeć - „Nie upiłam się głupio” – sprzeciwiłam się.

„Mała” - wyszeptał, a jego oczy tańczyły - „Jesteś nawalona. Właśnie pozwoliłaś mi robić z tobą rzeczy, które…”

Uśmiechnęłam się, ponieważ tak zrobiłam, a rzeczy, które mi robił, były wspaniałe.

„To moje urodziny i cały dzień byłam na czyimś przyjęciu. Co? Nie mogę mieć własnej imprezy?” - zapytałam.

„Tak kochanie, możesz urządzać własną imprezę każdej pieprzonej nocy, jak chcesz imprezować w ten sposób.”

„Świetnie” - odetchnęłam i usłyszałam jego chichot.

Potem przetoczył się, wysunął się ze mnie, położył mnie na plecy, leżał głównie na mnie i sięgnął w stronę stolika nocnego. Otworzył szufladę i wrócił z kwadratowym pudełkiem owiniętym w jasnoniebieski papier i przewiązany szeroką, przezroczystą ciemnoniebieską wstążką.

„Wszystkiego najlepszego, Asie” - wyszeptał Tate, a ja spojrzałam z pudełka na niego, po czym złapałam pudełko, odepchnęłam się tak, że moje ramiona były przy zagłówku, Tate też się podciągnął, więc oparł się na łokciu na poduszce, a ja zerwałam wstążkę i papier.

Pudełko wskazywało na bransoletki i nie mogłam się doczekać, kiedy je zobaczę. Tate częściej niż od czasu do czasu przynosił mi srebrną biżuterię robioną na zamówienie, którą dostał od utalentowanej projektantki biżuterii w Gnaw Bone o imieniu Jenna. Od Bożego Narodzenia dodał tyle kawałków do mojej szkatułki, że straciłam rachubę. Wszystkie były jedyne w swoim rodzaju i wszystkie były wspaniałe.

Papier odpadł, podniosłam górę błyszczącego, kartonowego pudełka na biżuterię i znalazłam w nim duży, czarny brelok, a na breloku były jednoznaczne insygnia.

Zamrugałam, a potem zaczepiłam kółko palcem wskazującym, wyciągnęłam go z pudełka i rzuciłam pudełko na podłogę obok łóżka, by dołączyły do papieru i wstążki.

„Co to jest?” - zapytałam.

„Escalade Hybryda. Jest zaparkowany w warsztacie Wooda. Zjedziemy po niego jutro.”

Znowu zamrugałam i spojrzałam na niego.

„Kupiłeś mi SUV-a na urodziny?” - zapytałam.

„Tak” - odpowiedział.

„Wydałeś dziesiątki tysięcy dolarów na SUV-a Cadillaca na moje urodziny?”

„Uh…” - wymamrotał - „tak”.

Tate!” - wrzasnęłam.

„Mała” - wyszeptał, jego oczy skierowały się do drzwi, zanim wróciły do mnie - „…ucisz się”.

„Jesteś szalony?” - syknęłam i patrzyłam, jak jego twarz twardnieje.

„Nie” - odpowiedział.

„Ty jesteś... To… Cadillac… to… szaleństwo!”

„Twój pieprzony ex kupił ci tego Lexusa?” - zapytał, a ja wpatrywałam się w niego.

Wtedy odpowiedziałam - „Tak”.

„Więc to jest to, znika. Wsadzam cię do Cadillaca, który jest o wiele bezpieczniejszy na górskie drogi niż ten pieprzony Lexus, którego kupił ci ten kutas. Pozbywamy się go i nic nie zostanie z niego i twojego starego życia. Będziemy tylko my. Ty, ja, Jonas...”

Wcięłam się - „I Cadillac.”

Jego twarz złagodniała i uśmiechnął się - „I Cadillac”.

„Tate, nawet nim nie pojeżdżę.”

„Tak, mała, ale ja wrzucam szumowiny do mojego SUV’a” - poinformował mnie i kontynuował stanowczo - „Ty będziesz woziła siebie i moje dziecko swoim, więc będziesz jeździła z Jonasem po Carnal w pieprzonym Cadillacu.”

Jezu, kochałam tego mężczyznę.

„Okej” - poddałam się i nadeszła jego kolej, by mrugnąć.

„Okej?” - zapytał.

Zacisnęłam palce na breloczku i powiedziałam - „Tak, okej, super. Kiedy możemy go zdobyć? Pierwsza rzecz z rana?”

Spojrzał na mnie, a potem uśmiechnął się, a potem jego dłoń podeszła do mojej, kciukiem rozwarł moje palce, wziął breloczek i rzucił go na swoją szafkę nocną.

Potem jego ramiona owinęły się wokół mnie i pociągnął mnie do łóżka, jego usta zbliżyły się do moich, gdzie powiedział - „Tak, pierwsza po tym, jak na mnie zejdziesz”.

„M-mm” - pokręciłam lekko głową, muskając ustami jego usta - „Dostanę twoje palce pod prysznicem.”

„Asie, jechałaś na moich palcach niecałe trzydzieści minut temu.”

Przechyliłam głowę na bok, ponownie muskając ustami jego usta - „Więc?”

„Więc jutro dostanę twoje usta” - odpowiedział.

Moja ręka zsunęła się z jego pleców na jego przód, gdzie owinęłam ją wokół jego penisa.

„Może teraz dostaniesz moje usta?” - wyszeptałam i poczułam, jak jego usta się uśmiechają.

„Jezu, mała, wiedziałem, że seks z pijaną tobą mnie zabije.”

Zgięłam kolano, postawiłam stopę na łóżku i przewróciłam go, moje usta przesunęły się po jego brodzie i szyi, gdzie wymamrotałam - „Myślałam, że mówiłeś, że nie będziesz miał nic przeciwko umieraniu w ten sposób”.

Moje usta przesuwały się w dół jego klatki piersiowej, a jego palce wślizgiwały się w moje włosy.

„Dlaczego nie sprawdzimy” - warknął, ponieważ moja ręka wciąż była owinięta wokół jego penisa i głaskała.

„Masz to” - wyszeptałam, po czym zsunęłam się niżej.

*****

Tate

Tate wysunął się z Laurie, całując ją delikatnie, gdy to robił. Potem przetoczył się, podniósł na boku i sięgnął, by zgasić lampkę na stoliku nocnym.

Laurie wtoczyła się w niego, dopasowując do jego pleców, obejmując go mocno ramieniem. Ułożył się na łóżku, poczuł, jak jej usta całują orła na jego łopatce, a potem ułożyła się, dopasowując się głębiej do jego ciała. Jego ręka znalazła jej, a jego palce splotły się z jej palcami, przyciągając ją jeszcze bliżej, gdy uniósł ich ramiona, by zgiąć się i przycisnął ich dłonie do swojej klatki piersiowej.

„Dobrze?” - mruknął do ciemnego pokoju.

„O, tak” - mruknęła w odpowiedzi i poczuł, jak jego usta się uśmiechają.

„Słodkich snów, mała.”

„Tobie też, Kapitanie”.

Czekał, jak zawsze czekał, aż jej ciało stanie się ciężkie od snu. Zajęło jej to około trzydziestu sekund.

Potem Tate podążył za nią w krainę słodkich snów.


 

#####

(Najpierw muszę trochę odpocząć)

„Masz w Sobie Ogień” (Fire Inside)

Kirsten Ashley

Seria Chaos Nowele

Część 2 na:

https://monique-romans-14.blogspot.com/

 

później:

„Lady Luck”

Kirsten Ashley

Seria Colorado Mountains cz.3

 jesienią na:

https://monique-romans-13.blogspot.com/ 

 

jeśli lubisz moje tłumaczenia, dowolne dotacje na:

https://www.paypal.com/paypalme/Monique1b?country.x=PL&locale.x=pl_PL

 



 

11 komentarzy:

  1. Dziękuję, jesteś najlepsza

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno bardzo a to bardzo dziękuję ❤️ czekam codziennie na te kilka chwil sam na sam z kolejnym rozdziałem. Jesteś wielka 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję...odpoczywaj i wracaj do nas

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow . Dziękujemy mocno.🥰🥰🥰🥰 Miłego odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ❤️
    Nie mogę się doczekać Twojej dalszej pracy 🥰
    Odpoczywaj i wracaj ❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za tłumaczenie :)
    Jeszcze na koniec wisienka ślub Bubby.
    Brakowało tylko jednego na koniec żeby była w ciąży hahah
    CZekam na kolejne tłumaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję i udanego odpoczynku

    OdpowiedzUsuń