sobota, 17 lipca 2021

6 - Śmieć

 

Rozdział 6

Śmieć

 

Siedziałam ze skrzyżowanymi nogami na środku łóżka w hotelu i gapiłam się na laptop przede mną. Minął miesiąc od pocałunku Tate’a, miesiąc, w którym wiele się wydarzyło, miesiąc odkąd wyszedł z mojego pokoju i nie widziałam go ani nic od niego nie słyszałam.

Ostatnie wiele godzin spędziłam jednak, przeglądając w końcu ponad sześć miesięcy e-maili.

Powinnam była sprawdzić je wcześniej.

Moja matka, ojciec i siostra mieli moją nową lokalizację i numer telefonu komórkowego, który kupił mi Tate. Podałam im te informacje kilka tygodni temu. Od tego czasu byli w stałym kontakcie, najpierw przestraszeni, a potem oswoili się, ponieważ słyszeli, że się aklimatyzuję. Moi rodzice planowali przyjechać i odwiedzić mnie pod koniec lata, a Caroline i jej partner Mack myśleli o przyjechaniu z nimi. Podobał mi się ten pomysł. Podobało by im się Carnal, a Betty i Ned zawsze mogli mieć ich w swoim biznesie.

Wszystko to było dobre, reszta moich e-maili była zła. Pierwszymi były te od tak zwanych przyjaciół, którzy wysyłali tak zwane zaniepokojone e-maile o moim szybkim wyjeździe z miasta, wyprzedawaniu wszystkich moich rzeczy i odcinaniu więzi z moim starym życiem.

Miałam mnóstwo zaproszeń na kolację i drinki, mówili, że chcą ze mną porozmawiać, dowiedzieć się, czy wszystko w porządku, upewnić się, że robię dobrze.

Chodziło im o to, żeby mogli dowiedzieć się, co o tym sądzę, a potem poinformować Hayley. Wiedziała, że mam haki na Brada i mogę sprawić, że rozwód będzie niewygodny. Wiedziała, że wszystko, co muszę zrobić, to powiedzieć moim prawnikom, żeby przybili mu tyłek (a oni praktycznie mnie o to błagali) i mogłam wytrzeć nim podłogę.

Ale nie zrobiłam tego. Podpisałam dokumenty, odebrałam połowę życia mojego i Brada, sprzedałam to w ciągu kilku dni od podpisania dokumentów i wydostałam się stamtąd.

A potem e-maile się zmieniły. Zamiast wyglądać na fałszywie zaniepokojonych, wydawali się bardziej zaniepokojonych. Potem wydawali się skruszeni. Potem błagali mnie, żebym zadzwoniła, zameldowała się, nawiązała kontakt. Coś się działo; moja stara, fałszywa, dwulicowa przyjaciółka, Audrey, napisała mi coś, o czym musiałam wiedzieć.

Wysłała tego e-maila zaledwie dwa tygodnie wcześniej.

Co było na tydzień przed tym, jak Brad wysłał swój jedyny e-mail.

Ree - zaczynał się i na sam widok jego przezwiska napisanego na ekranie przeszył mi serce jak cios nożem, co bolało tak bardzo, że prawie nie mogłam czytać dalej. I odwrotnie, wkurzyło mnie to tak bardzo, że prawie nie mogłam czytać dalej. Żałowałam, że nie. Ale to zrobiłam.

Reszta mówiła:

Gdzie jesteś? Dzwoniłem na twoją komórkę i mówi, że nie mogę zostawić wiadomości. Twoi rodzice mi nie powiedzą. Dzwoniłem do Caroline kilkanaście razy i Mack nie pozwala mi z nią porozmawiać.

Nie mogę uwierzyć, że tak odeszłaś. Słonko, nawet się nie pożegnałaś. Nie mogliśmy porozmawiać. Są rzeczy, które trzeba było powiedzieć, rzeczy, które się wydarzyły, o których musisz wiedzieć, rzeczy, które się zmieniły. Musimy porozmawiać. Nie otrzymałaś moich wiadomości przed wyjazdem?

Muszę z tobą porozmawiać, Ree, pilnie, Słonko. Kiedy to otrzymasz, zadzwoń do mnie lub powiedz, gdzie jesteś.

Popełniłem błąd, kochanie, i muszę to wyjaśnić.

Kocham Cię zawsze,

B

Popełnił błąd? Jaki błąd?

Musiał wyjaśnić? Wyjaśnić co?

Rzeczy się zmieniły? Jakie rzeczy?

Kocham Cię zawsze? O co do cholery chodziło?

Wpatrywałam się w e-mail.

Otrzymałam jego wiadomość przed wyjazdem, po prostu ją zignorowałam. Wsadził nos tak wysoko w moją dupę, starając się, aby nasze rozstanie było polubowne i by nie zrobił niczego, co by mogło mnie rozzłościło, że wyciągnięcie go wymaga operacji. Nie potrzebowałam jego fałszywej troski, kiedy nie tylko pieprzył się z moją najlepszą przyjaciółką, ale robił to przez lata i zostawił mnie, żeby się do niej wprowadzić, i już zaczął swoje nowe, szczęśliwe życie w bańce.

Musiałam się wydostać. Więc wyszłam.

Gdzie w Regułach Rozwodów było napisane, że muszę się pożegnać?

Wszystkie pożegnania, które należało powiedzieć, zostały wypowiedziane tej nocy, kiedy powiedział mi, że już mnie nie kocha, ale kochał kobietę, której przez dwa lata zwierzał się, że ja się martwię, że coś jest nie tak w moim małżeństwie i wolałabym umrzeć niż stracić męża.

Kliknęłam w krzyżyk u góry ekranu i zamknęłam e-mail.

Następnie nacisnęłam krzyżyk na panelu podglądu i zamknęłam program. Potem wyłączyłam komputer i zatrzasnęłam laptopa.

Wtedy zadzwoniła moja komórka.

Podniosłam ją i spojrzałam. Było napisane „Wood Przychodząca”.

Nacisnęłam przycisk, aby odebrać połączenie i przyłożyłam ją do ucha.

„Hej” - powiedziałam.

„Hej, mała” - przywitał się swoim łagodnym głosem, a palce u nóg podwinęły mi się - „Jaką mam szansę, że skończysz dziś w nocy pracę i pojedziesz do mnie?”

Uśmiechnęłam się do telefonu – „Skończę dopiero po trzeciej nad ranem, Wood.”

„Wiem o tym, Laurie.”

„Będę padała z nóg i będę chciała tylko spać”

„Mam łóżko.”

„Tak, i masz pracę, w której idziesz do pracy o siódmej. Ja mam pracę, w której śpię do południa.”

„Mówisz mi to, ponieważ…”

„Padnę, a trzy godziny później ciebie nie będzie.”

„I?”

„A Ned i Betty będą się o mnie martwić.”

Słuchałam jego śmiechu. Świetnie się śmiał.

„Wpadnę, gdy będziesz w pracy. Wytłumaczę Mamie Betty i Tatce Nedowi, że mała Laurie będzie bezpieczna z Wujkiem Woodem.”

Zapytałam z lekkim chichotem - „Czy będę bezpieczna?”

„Kurwa, nie” - odpowiedział, a mój chichot nie był już lekki.

Potem szepnęłam - „Przyjadę”.

„Właśnie to chcę usłyszeć, mała” - powiedział łagodnym głosem.

Nie wiedziałam, dlaczego wykonywałam ten taniec. Przez ostatni tydzień prawie każdej nocy kończyłam swoją zmianę w łóżku Wooda. Nie kłamałam, wszystko, co chciałam zrobić, zanim tam dotarłam, to spanie, co było wszystkim, co robiłam. Wstawał i szedł do pracy przed siódmą, a ja przez połowę czasu nie wiedziałam, że mnie zostawił.

Wydawał się nie mieć nic przeciwko temu. Z drugiej strony Krystal zatrudniła dwie nowe dziewczyny i moja ciągła praca w nocy miała się szybko skończyć, ponieważ obie zaczynały pracę przez w ciągu kilku dni. Pomyślałam, że Wood kręci się w pobliżu, czekając na swoją nagrodę.

„Zostawię otwarte drzwi” – powiedział i tak robił, zawsze tak robił.

„Zobaczymy się później” – odpowiedziałam.

„Później.”

Potem się rozłączył.

Nacisnęłam przycisk na telefonie, rzuciłam go na łóżko, spojrzałam na budzik i zrzuciłam z łóżka opalone nogi.

Czas przygotować się do pracy.

*****

Moje życie przybrało kolejny obrót dzień po pocałunku Tate’a.

Byłam na nocki, więc miałam cały dzień, co nie było dobre, ponieważ cały dzień oznaczał, że musiałam cały dzień myśleć o przejażdżce Tate’a, a potem o pocałunku Tate’a, a kiedy pozostało czasu, myśleć o wszystkich innych rzeczach Tate’a.

Więc zajęłam się wypełnianiem dnia, żeby nie myśleć o Tate’cie. Po kawie i pogawędce z Betty wpadałam do La-La Land na inny rodzaj napoju kawowego, kolejną nieco dziwniejszą pogawędkę (ponieważ podejrzewałam, że zarówno Sunny, jak i Shambles byli odrobinę na haju) i spróbowałam więcej ich wyrobów (muffiny z jagodami i tymi chrupiącymi kawałkami na wierzchu były boskie, Shambles może i jest upalony, ale i tak może upiec). Potem zaszłam do mechaników, aby z opóźnieniem odebrać samochód.

Wooda nie było w pobliżu, więc zapłaciłam starszej, ale zdecydowanie wciąż fajnej i seksownej kobiecie w biurze, która najwyraźniej przeszkoliła połowę kobiecej populacji Carnal. Była motocyklistką po tysiąckroć i tak bardzo kochałam jej wygląd, że jej to powiedziałam.

„Dominic, kochanie” – odpowiedziała - „Carnal Spa. To nie jest żadne spa, on po prostu robi włosy, manicure i pedikiur, bez tego gówna na twarz lub masażu, ale jest gejem, takim płomiennym, więc robi świetne fryzury.

Miała rację. Jej włosy, ciemne, z bajecznymi blond pasemkami i niesamowicie fajnym krojem, były na niej idealne.

„Powiedz mu, że przysłała cię Stella” - dokończyła.

„Dzięki” - odpowiedziałam, uśmiechnęłam się i pomachałam na pożegnanie.

Szłam do samochodu, kiedy Wood wjechał na swoim Harleyu. Jego nie był czarny, chociaż wyglądał na ten sam model co Tate’a, tylko srebrny.

Okrążył mój samochód i zaparkował obok niego, zeskakując z motocykla i stojąc tam, czekał na mnie w przestrzeni między jego motorem a moim samochodem.

„Hej” – uśmiechnęłam się, ale nie odwzajemnił go.

Dowiedziałam się dlaczego, kiedy się zbliżyłam.

„Widziałem, jak wczoraj jechałaś z Tate’m.”

Westchnęłam cicho i powiedziałam - „Wood”.

Odwrócił wzrok, przesuwając dłonią po włosach, mrucząc - „Jezu, Lauren.”

„Ja…”

Odwrócił się i przerwał mi – „Pieprzy moją siostrę.”

Nadal czułam swoje ciało.

Ale jeszcze nie skończył – „I jest żoną, ale nie Tate’a.”

Cofnęłam się o krok, jakby zadał mi cios.

Zrobił dwa kroki w moją stronę, wchodząc w moją przestrzeń.

„Jesteś nowa w mieście, ale o tym usłyszysz. Każdy wie. Lepiej, żebyś usłyszała o tym teraz, a nie później, kiedy będzie cię pogrywał i sprawi, że będziesz wyglądała jak pieprzona kretynka.”

„Wood …”

„Ta dwójka, kurwa, minęło tak dużo czasu, wydaje się, że ta dwójka jest na zawsze nakręcona, robiąc głupie gówno, powodując kłopoty, chodząc po wszystkich ludziach, łamiąc serca, gdy szli swoją pieprzoną, wesołą drogą.”

Uderzyło mnie.

„Neeta” - szepnęłam.

Patrzył na mnie z twardą twarzą - „Już słyszałaś.”

„Widziałam ich razem w hotelu przed…”

„Założę się, z tobą tam, że już jej tam nie spotyka.”

Poczułam, jak ściska mi gardło.

Podszedł bliżej i owinął rękę wokół mojej szyi - „Dla twojego własnego dobra, a nie pierdolonego mojego, bo to, co ci powiem, nie uczyni mnie twoją ulubioną osobą i myślę, że to rozumiesz, mała, że chcę cię z tyłu mojego motoru. Ale bardziej nie chcę widzieć twojej twarzy, jakbym cię spoliczkował, tak jak teraz, więc musisz to wszystko wiedzieć.”

„Wood…”

Zbliżył do mnie twarz, a drugą ręką wcisnął w moją talię - „Nazywała się Bethany, córka komendanta policji. Przykuła wzrok Tate’a, kiedy on i Neeta rzekomo skończyli, jeden z wielu razy, kiedy byli poza domem. Bethany miała jednak nadzieję, chociaż o tym wiedziała, żyła tym jak reszta z nas. To było głupie, wszyscy o tym wiedzieli. Tate związał się z Bethany, zwarli się i Neeta wpadła z powrotem do miasta. Nie wróciła na dzień, a niecałą godzinę, Laurie, zanim się do siebie zbliżyli. Bethany dowiedziała się o tym i podcięła sobie pierdolone nadgarstki.”

Wciągnęłam chrapliwy oddech i pociągnęłam jego dłoń, ale tylko zacisnęła się, więc zatrzymałam się.

„Nie” – szepnęłam.

„Tak” – odpowiedział - „Jej tata ją znalazł i przeżyła. Przenieśli się do Colorado Springs. Neeta zaszalała i rzuciła Tate’a. Tate rzucił policję i zaczął polować. Neeta wraca jednak regularnie i nie spotyka się z Popem. I wszyscy o tym wiedzą, bo możesz zobaczyć jej samochód i jego motor w hotelu Carnal, kiedy to robi. Mieszka w Crested Butte, ale regularnie i często przychodzi do Tate’a po dokładkę, i chociaż wie, że jest prawnie związana z mężczyzną z CB, daje jej to.”

„Ja nie…” – zaczęłam, ale przerwałam, gdy ścisnął mnie obiema rękami.

„Mówię o mojej siostrze, mała” – powiedział łagodnym głosem – „A ona jest śmieciem. Mówię to, mój tato to powie. Neeta to śmieć. To, co musisz wiedzieć, zanim wsiądziesz z powrotem na jego motocykl, to to, że Tate Jackson też jest śmieciem.”

Po dostarczeniu tej serii puścił mnie i odsunął się. Milczałam i wpatrywaliśmy się w siebie.

„Teraz już wiesz” - wciąż mówił łagodnie - „Przemyśl to i podejmij decyzję. Wiesz gdzie jestem.”

Po tym odszedł, a ja patrzyłam, jak to robi, aż zniknął w biurze. Zostałam tam, gdzie byłam, dopóki nie zobaczyłam, jak Stella wychodzi z biura i stoi na zewnątrz z ręką uniesioną do czoła, by osłonić oczy przed słońcem. Wiedziałam, że patrzy na mnie, a kiedy wyglądała na gotową, by się zbliżyć, wsiadłam do samochodu i odjechałam.

*****

Zapytanie Krystal, gdzie jest, zajęło mi dwa dni bez Tate’a i bez słowa.

Byliśmy w barze i padało, mocno. To była ulewa, która następowała po grzmotach i błyskawicach; tak dużo deszczu, że nikt nie chciał wyjść, a interesy w barze były powolne.

Byłam z Jonelle i Jonelle najwyraźniej słyszała, co Tate zrobił Toni, ponieważ przyszła na czas, nie była ubrana o krok od prostytutki i właściwie czekała przy stolikach.

Kiedy była zajęta, ale Krystal nie, stałam obok Jima-Billy’ego i zawołałam - „Hej Krystal, gdzie jest Tate?”

Poczułam, że Jim-Billy prostuje się u mego boku i zobaczyłam, że Bubba, który był na drugim końcu baru, puszczając wiatr z kilkoma klientami, odwraca się do nas. Krystal spojrzała na Jima-Billy’ego, potem spojrzała na mnie.

Potem przyszła do mnie, gdy Bubba szedł w naszą stronę.

„Nie powiedział ci, Lauren?” – zapytała ostrożnie Krystal, jej spojrzenie było skupione na mojej twarzy.

„Um…” - wymamrotałam - „Nie.”

„Poluje, ślicznotko” - włączył się Bubba.

„Tak, wiem. Zabójca Toni” – powiedziałam.

Krystal spojrzała na Bubbę, ale Bubba nie spuszczał ze mnie wzroku.

Potem zapytał - „Czy nie byłaś na tylnym siedzeniu jego motoru kilka nocy temu?”

„Tak” - odpowiedziałam, a Bubba spojrzał w dół na Krystal, ale zobaczyłam, że jego brwi unoszą się do góry.

„Cholera” - mruknęła Krystal.

„Co?” - zapytałam, a Bubba spojrzał na mnie i wszyscy zbliżyli się. Wydawało mi się nawet, że Jim-Billy podszedł bliżej.

„Facet, który zrobił Tonię, jest seryjny” - powiedział cicho Bubba, tak że tylko nasza grupka mogła usłyszeć.

„Jak serial?” - zapytałam zakłopotana.

„Seryjny, cudowna. Seryjny morderca. Tonia jest jedną z siedmiu” - wyjaśnił Bubba i moja ręka wystrzeliła tak, że moje palce mogły owinąć się wokół krawędzi baru.

„Siedem?” - wyszeptałam.

„Siedem” - powiedział Bubba - „Siedem w ciągu czterech lat. Wkurza federalnych, bo nie lubią ksywek, ale gliniarze nazywają go Mordercą Majowo-Grudniowym. Zabija w maju, potem zabija w grudniu.”

„O mój Boże” - wydyszałam.

„Nie wszystkie też są z Kolorado” - ciągnął Bubba - „Ale wszystkie są z Gór Skalistych, a Kolorado to gorący punkt. Jeden w Utah, jeden w Wyoming, dwa w Nevadzie, reszta w Kolorado.”

„Tonia” - wyszeptałam, myśląc, z jakiegoś głupiego powodu, że to pogorszyło jej śmierć, a już było wystarczająco źle.

„Nie mają gówna” - poinformował mnie Bubba - „Tonia była tą, która przetrwała najdłużej. Porzucił ją żywą i znaleźli żywą, to pierwszy raz. Nigdy nie odzyskała przytomności, więc nie mogli zadawać jej pytań. Została przewieziona z miejsca, w którym ją skrzywdził, nie zostawił żadnych śladów na miejscu, gdzie ją znaleźli. Nie mają żadnych świadków, nie mają pojęcia, gdzie ją zabrał, jej samochód był przed jej mieszkaniem, klucze na blacie kuchennym, brak włamania, żadnych odcisków palców, jak ostatni raz ktoś ją widział, była tu. Nie znaleźli jej ubrań, włosów. Nie mają nic.”

Moje oczy pozostały przyklejone do niego i nie patrzyłam na Krystal.

„Wiecie o jej włosach?”

„Tate przyszedł do nas, zanim odszedł, Lauren” – powiedziała Krystal głosem, który nie był zbyt kryształowy. Była w tym delikatna krawędź i moje oczy w końcu powędrowały do niej - „Wyjaśnił rzeczy.”

Mi nie wyjaśnił rzeczy.

„Więc Tate ma dużo do pokonania, śledzi tego gościa, składa kawałki w całość. Cztery lata, cztery stany i siedem morderstw warte są wielu starań” – zakończył Bubba.

To miało sens.

Nadal nie wyjaśnił mi rzeczy.

Zmieniłam temat i zrobiłam to po spojrzeniu Bubbie prosto w oczy.

„Znasz Neetę?”

Górna część ciała Bubby cofnęła się, było to prawie niezauważalne, ale widziałam to.

„Laurie” – powiedział cicho Jim-Billy i położył swoją rękę na mojej na barze.

„Nie myśl o Neet’cie, Lauren” – rozkazała Krystal i spojrzałam na nią.

„Dlaczego to powiedziałaś?” - zapytałam.

„Ludzie mówią, nie słuchaj” – odpowiedziała.

„To już historia” – powiedział Bubba – „dawno temu, nie warto o tym myśleć.”

„To nie była historia dwa tygodnie temu, kiedy pływałam w basenie Neda i Betty i patrzyłam, jak Tate zanosi ją do pokoju” – odpowiedziałam.

Patrzyłam, jak Bubba zamknął oczy i robił to powoli.

Wtedy poczułam, jak guzek blokuje mi gardło.

„Lauren” - powiedziała Krystal, a jej głos był teraz pełen, łagodny, więc spojrzałam na nią.

Wyglądała na smutną i twardą jak skała. Krystal patrząca na mnie w ten sposób powiedziała wszystko.

„Racja” - wyszeptałam wokół guza, moje słowo brzmiało na zduszone i odeszłam.

*****

Tej samej nocy zamykaliśmy, a Jim-Billy i ja przygotowywaliśmy się do wyjścia do hotelu, kiedy poszłam po torebkę. Wyciągnęłam ją z szafki na akta, odwróciłam się do drzwi biura i zobaczyłam tam Krystal.

Podeszłam do niej, mówiąc - „Dobranoc”, ale musiałam się zatrzymać, ponieważ kiedy dotarłam do drzwi, nie zeszła mi z drogi.

Spojrzałam jej w oczy.

Potem zaszokowała mnie, podnosząc rękę i odgarniając włosy z jednego z moich ramion.

„Mówiłam ci, żebyś nie zwracał uwagi na Tate’a” - wyszeptała.

„On zwrócił uwagę na nie” – odszepnęłam.

„To samo, kochanie.”

Odwróciłam wzrok i przygryzłam wargę.

„Nie ma nic specjalnego na tym świecie, my dziewczyny to wiemy” - Wciąż szeptała, a ja spojrzałam na nią – „Miałaś rację, Laurie, trzymaj się mocno tego spokoju, który znalazłaś. Nie szukaj czegoś specjalnego. Tego tam nie ma. Wiemy to. Po prostu trzymaj się tego spokoju. Tak?”

„Tak” – powiedziałam cicho.

„Noc, kochanie” - odpowiedziała i odsunęła się na bok.

Wyszłam za drzwi.

*****

To było trudne, kiedy tylko trzy kelnerki pracowały w barze dla motocyklistów, który znajdował się w mieście w Kolorado, które otrząsało się z wiosny, co, jak mi powiedziano, mogła przetrwać aż do lata. Ale dni były dłuższe, prawie zawsze jasne i stale ciepłe, potem gorące, więc motocykle były wyłączone, a bar tętnił życiem, szczególnie w weekendy.

Carnal był gorącym miejscem dla Harleyów i nawet biznes Neda i Betty ożywił się. Każdej nocy na parkingu stały cztery lub więcej motocykli. W piątek i sobotę będzie znacznie więcej, a poza tym SUV-y i minivany.

Jeśli nie było dzieci, basen był cały mój. Używałam go do pływania i wylegiwania się prawie codziennie, ale tylko w ciągu dnia. Dopiero w grudniu szaleniec Toni miał uderzyć ponownie, ale nie ryzykowałam.

*****

Tyler wypróbowywał nowy harmonogram sesji treningowych, robił swój o siódmej, ale zaczął o pierwszej ten, o którym myślałam, że zaczął go tylko po to, by Wendy mogła do niego pójść. Nie było jej łatwo wczołgać się do łóżka o trzeciej trzydzieści rano i być gotową na intensywny trening interwałowy trzy i pół godziny później.

Chodziłam z nią trzy razy w tygodniu głównie dlatego, że lubiłam spędzać z nią czas, a Tyler był świetnym trenerem, bardzo pozytywnym i optymistycznym, i sprawiał wrażenie, że wszyscy jesteśmy zespołem przygotowującym się do rywalizacji na igrzyskach olimpijskich, ale musieliśmy to zrobić razem. Zjednoczeni byśmy stali, podzieleni upadlibyśmy, więc wszyscy dawaliśmy z siebie wszystko dla Tylera i siebie nawzajem.

Jeździłam na sesje również dlatego, że po dwóch tygodniach czułam moje mięśnie ujawniające pod moją skórą, a nie tylko dlatego, że bolały.

A za dwa tygodnie dały się we znaki i nie miałam już tłuszczu na plecach.

Tyler zaczął swoje sesje o godzinie pierwszej z pięcioma z nas.

Z Wendy rozmawiałyśmy o nich, a Wendy mówiła, że jestem historią sukcesu Tylera, w ciągu miesiąca było nas dwudziestu. Nadal myślałam, że wszyscy zwariowaliśmy, bo to wciąż były tortury.

*****

W poniedziałek po wyjeździe Tate’a poszłam do miasta, aby spędzić czas z Sunny i Shambles’em, a potem wędrowałam po mieście tylko dlatego, że miałam czas.

Przeszłam obok kwiaciarni, wróciłam, weszłam i zamówiłam kwiaty dla Betty. Poczekałam, aż kwiaciarnia je przygotuje, zapłaciłam za nie i wyszłam.

Zatrzymałam się na chodniku i weszłam z powrotem.

„Wszystko w porządku?” - zapytała.

„Czy mogłabyś ułożyć bukiet w każdy poniedziałek rano? O wartości trzydziestu dolarów. Będę późno rano po nie. Jeśli nie przyjdę do południa, czy mogłabyś dostarczyć je Betty w hotelu? Założę konto.”

„Stałe zamówienie?” - zapytała, unosząc brwi.

„Tak” - odpowiedziałam z uśmiechem.

„Jasne, skarbie.”

Wyciągnęłam do niej rękę - „Jestem Lauren”

Potrząsnęła nim - „Holly.”

„Miło cię poznać” - powiedziałam i wyszłam z kwiaciarni.

Od tego czasu Betty dostawała na recepcję w każdy poniedziałek bukiet za trzydzieści dolarów.

W każdy poniedziałek szłam niosąc kwiaty, ona obserwowała mnie przez okna i patrzyłam, jak jej twarz się rozjaśnia.

Czasami rewanż nie był suką.

*****

W drugi poniedziałek, po La-La Land i przed odebraniem kwiatów od Holly, przeszłam całe Carnal.

Byłam ostrożna, przygotowując się tego ranka: trochę mocniejszy makijaż, jeszcze kilka kawałków biżuterii, ładna spódnica (która wisiała ładniej, gdy miałam więcej mięsa na kościach, ale teraz przylegała do bioder). Ładne sandały na płaskim obcasie, ale nie klapki. I zrobiłam włosy.

Skręciłam za róg na końcu Carnal i weszłam na dziedziniec mechaników.

Siwowłosy mężczyzna stał na dziedzińcu rozmawiając z mężczyzną w kombinezonie. Spojrzał na mnie, powiedział coś do faceta, z którym rozmawiał, mężczyzna odszedł, a siwy mężczyzna podszedł do mnie.

„Cześć” - powiedziałam i zatrzymałam się przy nim.

„Hej, kochanie” - odpowiedział.

„Nigdy się nie poznaliśmy” - wyciągnęłam rękę i zobaczyłam, że trochę się trzęsie, więc poczułam ulgę, gdy jego palce owinęły się wokół niej.

„Jestem Lauren”

„Pop” – odpowiedział i ścisnął moje palce, zanim je puścił.

„Pop?” – zapytałam, a on się uśmiechnął.

„Pop, tata Wood’a i Neety. Nazywali mnie Pop i odtąd każdy mój dzieciak, a potem każdy dzieciak, który miał dzieci i biegały po moim domu, niszcząc go w ten czy inny sposób, stałem się znany jako Pop. Utknęło.”

Tata Neety. Również Wooda.

„Czy jest tu Wood?” - zapytałam i pomyślałam, że brzmiało to tak, jakby mój głos drżał, miałam tylko nadzieję, że on też nie myśli tak. Obejrzał mnie przez chwilę, jego oczy były miłe, ale jego twarz była pusta, potem uśmiechnął się i krzyknął - „Wood!”

Spojrzałam poza niego i zobaczyłam, że Wood był już w połowie drogi do nas. Zmusiłam moje stopy, by pozostały nieruchome, nie odwracały się i nie uciekały.

Pop odwrócił się i oznajmił - „Lauren jest tutaj, aby się z tobą zobaczyć”

Wood do nas dotarł, jego oczy nie opuściły mnie, gdy odpowiedział - „Idź na wycieczkę, tato”

„Bez szacunku” – mruknął dobrodusznie Pop, ale odszedł.

Byłam zbyt zajęta panikowaniem, żeby zareagować na ich wymianę zdań.

„Hej” – powiedział Wood.

„Um…” – odpowiedziałam.

Jego oczy się zwęziły - „Wszystko w porządku?”

„Um…” – powtórzyłam.

Jego oczy pozostały zmrużone. Potem się zwęziły, a on uśmiechnął się do mnie. Zrobił to powoli, a ja obserwowałem jego usta, kiedy to robił.

Moje serce zaczęło bić szybciej i przygryzłam wargę.

„Pracujesz dzisiaj w nocy?” - zapytał.

Odnalazłam swój głos - „W dzisiejszych czasach wydaje się, że pracuję każdej nocy”.

Zbliżył się, owinął rękę wokół mojego karku i przyciągnął mnie blisko. Położyłam dłoń na jego klatce piersiowej.

„W takim razie Bubba po prostu kupił sobie nowego stałego klienta.”

Uśmiechnęłam się do niego.

*****

Wood nie kłamał.

Przez następny tydzień był stałym bywalcem i zawsze siedział w mojej sekcji. Robiłam sobie z nim przerwy i szliśmy do baru, żeby coś przekąsić podczas przerwy na kolację.

Nie wiedziałam, że pracował tak wcześnie, bo o trzeciej w nocy byłam na jego motocyklu i zabrał mnie do domu.

Pocałował mnie pierwszej nocy, tuż przed drzwiami mojego pokoju hotelowego. To nie był pocałunek Tate’a, ale był to wspaniały, o wiele lepszy niż którykolwiek Brada, więc czułam, że wciąż jestem na szczycie.

Pocałował mnie też następnej nocy.

I następnej.

Następnego wieczoru miałam wolne, Wood zabrał mnie na przejażdżkę, potem zabrał mnie na kolację ze stekiem do knajpy nigdzie, która była knajpą nigdzie, ponieważ znajdowała się pośrodku pustkowia.

Steki były wspaniałe.

Powiedziałam mu, dlaczego byłam w Carnal, co oznaczało, że powiedziałam mu o Bradzie.

Opowiedział mi o Maggie, która przejęła opiekę nad dwójką ich dzieci i przeprowadziła się do Gnaw Bone. Miał je co drugi weekend, na przemian w ferie świąteczne i wiosenne oraz przez cztery tygodnie w lecie. Powiedział mi też, że jego dzieci dorastały zasadniczo bez niego. Ale powiedział, że mieszkanie z Maggie jest do bani, bo była suką. Co więcej, powiedział mi, że była gównianą żoną, ale dobrą mamą i jego dzieci potrzebują, aby była dobrą mamą na pełen etat i dlatego nieważne, że była gównianą żoną i suką przez cały czas.

Kiedy zabrał mnie do hotelu, wpuściłam go i całowanie zamieniło się w wygłupy.

To samo następnej nocy.

Następnej nocy padłam nieprzytomna, tak jak on. Spędził noc, ale oboje spaliśmy w ubraniach na kołdrach.

Wtedy dowiedziałam się, że pracował tak wcześnie, jak pracował i wtedy zaczął się taniec słowny w jego domu.

Udało mi się dwa razy stawić opór.

Potem miał mnie.

*****

Teraz było teraz, Carnal stał się domem, byłam w łóżku Wooda częściej niż w moim (mimo że jeszcze nie zrobiliśmy tego), a Tate’a wciąż nie było.

Ale dla mnie zawsze jakby go nie było. Udawałam, że nie istnieje; teraz po prostu nie istniał.

Każdy mężczyzna, który sypiał z zamężną kobietą, o której wiedział, że była zamężna i nie dbał o to, nie istniał.

I każdy mężczyzna, który mógłby mnie zabrać na taką przejażdżkę, pocałować mnie w ten sposób, w mniej niż godzinę zmieniając mój świat, a potem odszedłby nie oglądając się za siebie i nawet nie zadzwoniłby przez dni, które zamieniły się w tygodnie, które zamieniły się w miesiąc - zdecydowanie nie istniał.

Zdjęłam nowy kostium kąpielowy, który kupiłam z Wendy w sklepie w dniu, w którym Dominic, stylista gej wszystkich motocyklistek Carnal, nadał mi nowy wygląd. Wendy poszła ze mną i była tak porażona moją przemianą, że zmusiła mnie do pójścia z nią do centrum handlowego.

„Muszę przyznać” - powiedział wtedy Dominic, stojąc za mną i strzepując moje włosy, patrząc na mnie w lustrze - „Myślę, że jesteś moim arcydziełem”

Ja też patrzyłam na siebie w lustrze i myślałam, że się nie mylił.

Wendy ledwo pozwoliła mi zapłacić mu (i dać ogromny napiwek), zanim wyprowadziła mnie za drzwi, i skierowaliśmy się jej CR-V do jedynego centrum handlowego w okolicy. Na szczęście było duże i dobre, ponieważ Wendy była zdeterminowana, aby wyciągnąć mnie „z tych ubrań, które po prostu na ciebie nie pasują, siostrzyco!”

I to zrobiła. Wypełniłyśmy jej małego SUV-a torbami – spódnicami, dżinsami, szortami, T-shirtami, bezrękawnikami, koszulkami, bluzkami, butami, botkami, bielizną i piżamami.

Cała nowa garderoba dwa rozmiary mniejsza.

Więc było dobre, że pracowałam nocami, Bubba’s było zapakowane i dostawałam świetne napiwki, bo inaczej zakupowy maraton wybiłby moje oszczędności.

Ale musiałam przyznać, że to nie była tylko Wendy. To ja byłam opalona, miałam wspaniałe włosy, byłam biker baby z motocyklistą, który lubił mnie z tyłu swojego motoru, a przede wszystkim byłam o dwa rozmiary mniejsza.

Minęło ponad pięć lat, od czasu, kiedy miałam ten rozmiar. Zanim Brad zaczął pieprzyć Hayley i moje życie się rozpadło. To było jak odrodzenie, głównie dlatego, że tak było.

Wrzuciłam mój nowy kostium kąpielowy do nowego kosza na pranie (wiklinowy, kupiłam go w uroczym małym wiejskim sklepie, który został otwarty w mieście tydzień wcześniej). Miałam pięć nowych kostiumów: dwa tankini i jedyne bikini, jakie kiedykolwiek miałam – nie było to malutkie bikini, ale nadal było seksowne (przynajmniej tak mi się wydawało) i dlatego mi się udało – do układania przez basen i dwa kostiumy do pływania. Potem wskoczyłam pod prysznic. Wyszłam, wytarłam ręcznikiem, nasmarowałam się, spryskałam perfumami i założyłam parę mojej nowej pasującej bielizny. Była ciemnofioletowa z dużą ilością czarnej koronki.

Zrobiłam makijaż (taki w połowie drogi między Nową Krystal a Starą Ja i to działało dla mnie), wysuszyłam włosy za pomocą wałka, tak jak pokazał mi Dominic, naciągnęłam zakurzoną liliową koszulkę, który była w połowie podkoszulką, ponieważ ramiączka były cieńsze niż podkoszulek, ale nie spaghetti i jeśli nie byłam ostrożna, ramiączka stanika się pokazywały. Wyglądała świetnie z moją opalenizną, nie będąc zarozumiała ani nic, ale nawet ja musiałam to przyznać. Wciągnęłam nową parę dżinsów, szeroki, gruby ciemnobrązowy pasek i moje nowe fioletowe sandałki na szpilkach. Prawie cały miesiąc zajęło mi przyzwyczajenie się do wielogodzinnego włóczenia się w szpilkach – ale już tego nie czułam, a efekt dla moich napiwków był zdumiewający.

Wrzuciłam do torebki świeżą bieliznę, dezodorant, założyłam ochraniacz na szczoteczkę do zębów i też ją zabrałam, zarzuciłam torebkę na ramię, i wyszłam z pokoju.

Pomachałam do Neda, on odmachał, wsiadłam do samochodu, ponieważ później jechałam do Wooda (a Ned znał znak, musiał się już do tego przyzwyczaić) i pojechałam do Bubba’s.

 

 


 

5 komentarzy:

  1. Jejku ten rozdział sprawił, że mordka mi się uśmiecha 😁 cudowna kobieta. Znacie ten żart. Mężowie skarżą się Bogu na to, że ich oszukał. Bo gdy spotkali swoje kobiety, to one były cudowne. Zadbane, miłe i seksowne. Kiedy zostały żonami zmieniły się w smutne i zaniedbane . Bóg odpowiedział. Ja stworzyłem dziewczyny. Żony stworzyliście wy... I tu mamy tego przykład. Smutne. Tate i Neeta żałosne. Związek niszczący innych. Eh. Smutna historia córki policjanta 😭 biedna... Chociaż być może ten związek nie był dobry. Wszystko ma wiele warstw w życiu. Dziękuję ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, piękny rozdział, nie mogę doczekać się kolejnych części. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za rozdział :) Nie spodziewałam się że Tate to taki f..t :( oszukiwać taką cudowną kobietę :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję! Jestem team Wood!❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuje. Jeśli jest to prawda, to Tate ma minus. Pamiętam jednakże, ze Wood ma ochotę na główną bohaterkę.

    OdpowiedzUsuń