Rozdział
6
Śmieć
Siedziałam
ze skrzyżowanymi nogami na środku łóżka w hotelu i gapiłam się na laptop przede
mną. Minął miesiąc od pocałunku Tate’a, miesiąc, w którym wiele się wydarzyło,
miesiąc odkąd wyszedł z mojego pokoju i nie widziałam go ani nic od niego nie
słyszałam.
Ostatnie
wiele godzin spędziłam jednak, przeglądając w końcu ponad sześć miesięcy
e-maili.
Powinnam
była sprawdzić je wcześniej.
Moja
matka, ojciec i siostra mieli moją nową lokalizację i numer telefonu
komórkowego, który kupił mi Tate. Podałam im te informacje kilka tygodni temu.
Od tego czasu byli w stałym kontakcie, najpierw przestraszeni, a potem oswoili
się, ponieważ słyszeli, że się aklimatyzuję. Moi rodzice planowali przyjechać i
odwiedzić mnie pod koniec lata, a Caroline i jej partner Mack myśleli o przyjechaniu
z nimi. Podobał mi się ten pomysł. Podobało by im się Carnal, a Betty i Ned zawsze
mogli mieć ich w swoim biznesie.
Wszystko
to było dobre, reszta moich e-maili była zła. Pierwszymi były te od tak zwanych
przyjaciół, którzy wysyłali tak zwane zaniepokojone e-maile o moim szybkim wyjeździe
z miasta, wyprzedawaniu wszystkich moich rzeczy i odcinaniu więzi z moim starym
życiem.
Miałam
mnóstwo zaproszeń na kolację i drinki, mówili, że chcą ze mną porozmawiać,
dowiedzieć się, czy wszystko w porządku, upewnić się, że robię dobrze.
Chodziło
im o to, żeby mogli dowiedzieć się, co o tym sądzę, a potem poinformować
Hayley. Wiedziała, że mam haki na Brada i mogę sprawić, że rozwód będzie
niewygodny. Wiedziała, że wszystko, co muszę zrobić, to powiedzieć moim
prawnikom, żeby przybili mu tyłek (a oni praktycznie mnie o to błagali) i
mogłam wytrzeć nim podłogę.
Ale
nie zrobiłam tego. Podpisałam dokumenty, odebrałam połowę życia mojego i Brada,
sprzedałam to w ciągu kilku dni od podpisania dokumentów i wydostałam się
stamtąd.
A
potem e-maile się zmieniły. Zamiast wyglądać na fałszywie zaniepokojonych, wydawali
się bardziej zaniepokojonych. Potem wydawali się skruszeni. Potem błagali mnie,
żebym zadzwoniła, zameldowała się, nawiązała kontakt. Coś się działo; moja
stara, fałszywa, dwulicowa przyjaciółka, Audrey, napisała mi coś, o czym
musiałam wiedzieć.
Wysłała
tego e-maila zaledwie dwa tygodnie wcześniej.
Co
było na tydzień przed tym, jak Brad wysłał swój jedyny e-mail.
Ree
- zaczynał się i na sam widok jego przezwiska napisanego na ekranie przeszył mi
serce jak cios nożem, co bolało tak bardzo, że prawie nie mogłam czytać dalej.
I odwrotnie, wkurzyło mnie to tak bardzo, że prawie nie mogłam czytać dalej. Żałowałam,
że nie. Ale to zrobiłam.
Reszta
mówiła:
Gdzie
jesteś? Dzwoniłem na twoją komórkę i mówi, że nie mogę zostawić wiadomości.
Twoi rodzice mi nie powiedzą. Dzwoniłem do Caroline kilkanaście razy i Mack nie
pozwala mi z nią porozmawiać.
Nie
mogę uwierzyć, że tak odeszłaś. Słonko, nawet się nie pożegnałaś. Nie mogliśmy
porozmawiać. Są rzeczy, które trzeba było powiedzieć, rzeczy, które się wydarzyły,
o których musisz wiedzieć, rzeczy, które się zmieniły. Musimy porozmawiać. Nie
otrzymałaś moich wiadomości przed wyjazdem?
Muszę
z tobą porozmawiać, Ree, pilnie, Słonko. Kiedy to otrzymasz, zadzwoń do mnie
lub powiedz, gdzie jesteś.
Popełniłem
błąd, kochanie, i muszę to wyjaśnić.
Kocham
Cię zawsze,
B
Popełnił
błąd? Jaki błąd?
Musiał
wyjaśnić? Wyjaśnić co?
Rzeczy
się zmieniły? Jakie rzeczy?
Kocham Cię zawsze?
O co do cholery chodziło?
Wpatrywałam
się w e-mail.
Otrzymałam
jego wiadomość przed wyjazdem, po prostu ją zignorowałam. Wsadził nos tak
wysoko w moją dupę, starając się, aby nasze rozstanie było polubowne i by nie
zrobił niczego, co by mogło mnie rozzłościło, że wyciągnięcie go wymaga
operacji. Nie potrzebowałam jego fałszywej troski, kiedy nie tylko pieprzył się
z moją najlepszą przyjaciółką, ale robił to przez lata i zostawił mnie, żeby
się do niej wprowadzić, i już zaczął swoje nowe, szczęśliwe życie w bańce.
Musiałam
się wydostać. Więc wyszłam.
Gdzie
w Regułach Rozwodów było napisane, że muszę się pożegnać?
Wszystkie
pożegnania, które należało powiedzieć, zostały wypowiedziane tej nocy, kiedy
powiedział mi, że już mnie nie kocha, ale kochał kobietę, której przez dwa lata
zwierzał się, że ja się martwię, że coś jest nie tak w moim małżeństwie i wolałabym
umrzeć niż stracić męża.
Kliknęłam
w krzyżyk u góry ekranu i zamknęłam e-mail.
Następnie
nacisnęłam krzyżyk na panelu podglądu i zamknęłam program. Potem wyłączyłam komputer
i zatrzasnęłam laptopa.
Wtedy
zadzwoniła moja komórka.
Podniosłam
ją i spojrzałam. Było napisane „Wood Przychodząca”.
Nacisnęłam
przycisk, aby odebrać połączenie i przyłożyłam ją do ucha.
„Hej”
- powiedziałam.
„Hej,
mała” - przywitał się swoim łagodnym głosem, a palce u nóg podwinęły mi się -
„Jaką mam szansę, że skończysz dziś w nocy pracę i pojedziesz do mnie?”
Uśmiechnęłam
się do telefonu – „Skończę dopiero po trzeciej nad ranem, Wood.”
„Wiem
o tym, Laurie.”
„Będę
padała z nóg i będę chciała tylko spać”
„Mam
łóżko.”
„Tak,
i masz pracę, w której idziesz do pracy o siódmej. Ja mam pracę, w której śpię
do południa.”
„Mówisz
mi to, ponieważ…”
„Padnę,
a trzy godziny później ciebie nie będzie.”
„I?”
„A
Ned i Betty będą się o mnie martwić.”
Słuchałam
jego śmiechu. Świetnie się śmiał.
„Wpadnę,
gdy będziesz w pracy. Wytłumaczę Mamie Betty i Tatce Nedowi, że mała Laurie
będzie bezpieczna z Wujkiem Woodem.”
Zapytałam
z lekkim chichotem - „Czy będę bezpieczna?”
„Kurwa,
nie” - odpowiedział, a mój chichot nie był już lekki.
Potem
szepnęłam - „Przyjadę”.
„Właśnie
to chcę usłyszeć, mała” - powiedział łagodnym głosem.
Nie
wiedziałam, dlaczego wykonywałam ten taniec. Przez ostatni tydzień prawie
każdej nocy kończyłam swoją zmianę w łóżku Wooda. Nie kłamałam, wszystko, co
chciałam zrobić, zanim tam dotarłam, to spanie, co było wszystkim, co robiłam.
Wstawał i szedł do pracy przed siódmą, a ja przez połowę czasu nie wiedziałam,
że mnie zostawił.
Wydawał
się nie mieć nic przeciwko temu. Z drugiej strony Krystal zatrudniła dwie nowe
dziewczyny i moja ciągła praca w nocy miała się szybko skończyć, ponieważ obie
zaczynały pracę przez w ciągu kilku dni. Pomyślałam, że Wood kręci się w
pobliżu, czekając na swoją nagrodę.
„Zostawię
otwarte drzwi” – powiedział i tak robił, zawsze tak robił.
„Zobaczymy
się później” – odpowiedziałam.
„Później.”
Potem
się rozłączył.
Nacisnęłam
przycisk na telefonie, rzuciłam go na łóżko, spojrzałam na budzik i zrzuciłam z
łóżka opalone nogi.
Czas
przygotować się do pracy.
*****
Moje
życie przybrało kolejny obrót dzień po pocałunku Tate’a.
Byłam
na nocki, więc miałam cały dzień, co nie było dobre, ponieważ cały dzień
oznaczał, że musiałam cały dzień myśleć o przejażdżce Tate’a, a potem o
pocałunku Tate’a, a kiedy pozostało czasu, myśleć o wszystkich innych rzeczach
Tate’a.
Więc
zajęłam się wypełnianiem dnia, żeby nie myśleć o Tate’cie. Po kawie i pogawędce
z Betty wpadałam do La-La Land na inny rodzaj napoju kawowego, kolejną nieco
dziwniejszą pogawędkę (ponieważ podejrzewałam, że zarówno Sunny, jak i Shambles
byli odrobinę na haju) i spróbowałam więcej ich wyrobów (muffiny z jagodami i
tymi chrupiącymi kawałkami na wierzchu były boskie, Shambles może i jest upalony,
ale i tak może upiec). Potem zaszłam do mechaników, aby z opóźnieniem odebrać
samochód.
Wooda
nie było w pobliżu, więc zapłaciłam starszej, ale zdecydowanie wciąż fajnej i
seksownej kobiecie w biurze, która najwyraźniej przeszkoliła połowę kobiecej
populacji Carnal. Była motocyklistką po tysiąckroć i tak bardzo kochałam jej
wygląd, że jej to powiedziałam.
„Dominic,
kochanie” – odpowiedziała - „Carnal Spa. To nie jest żadne spa, on po prostu
robi włosy, manicure i pedikiur, bez tego gówna na twarz lub masażu, ale jest
gejem, takim płomiennym, więc robi świetne fryzury.
Miała
rację. Jej włosy, ciemne, z bajecznymi blond pasemkami i niesamowicie fajnym
krojem, były na niej idealne.
„Powiedz
mu, że przysłała cię Stella” - dokończyła.
„Dzięki”
- odpowiedziałam, uśmiechnęłam się i pomachałam na pożegnanie.
Szłam
do samochodu, kiedy Wood wjechał na swoim Harleyu. Jego nie był czarny, chociaż
wyglądał na ten sam model co Tate’a, tylko srebrny.
Okrążył
mój samochód i zaparkował obok niego, zeskakując z motocykla i stojąc tam,
czekał na mnie w przestrzeni między jego motorem a moim samochodem.
„Hej”
– uśmiechnęłam się, ale nie odwzajemnił go.
Dowiedziałam
się dlaczego, kiedy się zbliżyłam.
„Widziałem,
jak wczoraj jechałaś z Tate’m.”
Westchnęłam
cicho i powiedziałam - „Wood”.
Odwrócił
wzrok, przesuwając dłonią po włosach, mrucząc - „Jezu, Lauren.”
„Ja…”
Odwrócił
się i przerwał mi – „Pieprzy moją siostrę.”
Nadal
czułam swoje ciało.
Ale
jeszcze nie skończył – „I jest żoną, ale nie Tate’a.”
Cofnęłam
się o krok, jakby zadał mi cios.
Zrobił
dwa kroki w moją stronę, wchodząc w moją przestrzeń.
„Jesteś
nowa w mieście, ale o tym usłyszysz. Każdy wie. Lepiej, żebyś usłyszała o tym
teraz, a nie później, kiedy będzie cię pogrywał i sprawi, że będziesz wyglądała
jak pieprzona kretynka.”
„Wood
…”
„Ta
dwójka, kurwa, minęło tak dużo czasu, wydaje się, że ta dwójka jest na zawsze
nakręcona, robiąc głupie gówno, powodując kłopoty, chodząc po wszystkich ludziach,
łamiąc serca, gdy szli swoją pieprzoną, wesołą drogą.”
Uderzyło
mnie.
„Neeta”
- szepnęłam.
Patrzył
na mnie z twardą twarzą - „Już słyszałaś.”
„Widziałam
ich razem w hotelu przed…”
„Założę
się, z tobą tam, że już jej tam nie spotyka.”
Poczułam,
jak ściska mi gardło.
Podszedł
bliżej i owinął rękę wokół mojej szyi - „Dla twojego własnego dobra, a nie
pierdolonego mojego, bo to, co ci powiem, nie uczyni mnie twoją ulubioną osobą
i myślę, że to rozumiesz, mała, że chcę cię z tyłu mojego motoru. Ale bardziej
nie chcę widzieć twojej twarzy, jakbym cię spoliczkował, tak jak teraz, więc
musisz to wszystko wiedzieć.”
„Wood…”
Zbliżył
do mnie twarz, a drugą ręką wcisnął w moją talię - „Nazywała się Bethany, córka
komendanta policji. Przykuła wzrok Tate’a, kiedy on i Neeta rzekomo skończyli,
jeden z wielu razy, kiedy byli poza domem. Bethany miała jednak nadzieję,
chociaż o tym wiedziała, żyła tym jak reszta z nas. To było głupie, wszyscy o
tym wiedzieli. Tate związał się z Bethany, zwarli się i Neeta wpadła z powrotem
do miasta. Nie wróciła na dzień, a niecałą godzinę,
Laurie, zanim się do siebie zbliżyli. Bethany dowiedziała się o tym i podcięła
sobie pierdolone nadgarstki.”
Wciągnęłam
chrapliwy oddech i pociągnęłam jego dłoń, ale tylko zacisnęła się, więc zatrzymałam
się.
„Nie”
– szepnęłam.
„Tak”
– odpowiedział - „Jej tata ją znalazł i przeżyła. Przenieśli się do Colorado
Springs. Neeta zaszalała i rzuciła Tate’a. Tate rzucił policję i zaczął
polować. Neeta wraca jednak regularnie i nie spotyka się z Popem. I wszyscy o
tym wiedzą, bo możesz zobaczyć jej samochód i jego motor w hotelu Carnal, kiedy
to robi. Mieszka w Crested Butte, ale regularnie i często przychodzi do Tate’a
po dokładkę, i chociaż wie, że jest prawnie związana z mężczyzną z CB, daje jej
to.”
„Ja
nie…” – zaczęłam, ale przerwałam, gdy ścisnął mnie obiema rękami.
„Mówię
o mojej siostrze, mała” – powiedział łagodnym głosem – „A ona jest śmieciem.
Mówię to, mój tato to powie. Neeta to śmieć. To, co musisz wiedzieć, zanim
wsiądziesz z powrotem na jego motocykl, to to, że Tate Jackson też jest
śmieciem.”
Po
dostarczeniu tej serii puścił mnie i odsunął się. Milczałam i wpatrywaliśmy się
w siebie.
„Teraz
już wiesz” - wciąż mówił łagodnie - „Przemyśl to i podejmij decyzję. Wiesz
gdzie jestem.”
Po
tym odszedł, a ja patrzyłam, jak to robi, aż zniknął w biurze. Zostałam tam,
gdzie byłam, dopóki nie zobaczyłam, jak Stella wychodzi z biura i stoi na
zewnątrz z ręką uniesioną do czoła, by osłonić oczy przed słońcem. Wiedziałam,
że patrzy na mnie, a kiedy wyglądała na gotową, by się zbliżyć, wsiadłam do
samochodu i odjechałam.
*****
Zapytanie
Krystal, gdzie jest, zajęło mi dwa dni bez Tate’a i bez słowa.
Byliśmy
w barze i padało, mocno. To była ulewa, która następowała po grzmotach i
błyskawicach; tak dużo deszczu, że nikt nie chciał wyjść, a interesy w barze
były powolne.
Byłam
z Jonelle i Jonelle najwyraźniej słyszała, co Tate zrobił Toni, ponieważ
przyszła na czas, nie była ubrana o krok od prostytutki i właściwie czekała
przy stolikach.
Kiedy
była zajęta, ale Krystal nie, stałam obok Jima-Billy’ego i zawołałam - „Hej
Krystal, gdzie jest Tate?”
Poczułam,
że Jim-Billy prostuje się u mego boku i zobaczyłam, że Bubba, który był na
drugim końcu baru, puszczając wiatr z kilkoma klientami, odwraca się do nas. Krystal
spojrzała na Jima-Billy’ego, potem spojrzała na mnie.
Potem
przyszła do mnie, gdy Bubba szedł w naszą stronę.
„Nie
powiedział ci, Lauren?” – zapytała ostrożnie Krystal, jej spojrzenie było
skupione na mojej twarzy.
„Um…”
- wymamrotałam - „Nie.”
„Poluje,
ślicznotko” - włączył się Bubba.
„Tak,
wiem. Zabójca Toni” – powiedziałam.
Krystal
spojrzała na Bubbę, ale Bubba nie spuszczał ze mnie wzroku.
Potem
zapytał - „Czy nie byłaś na tylnym siedzeniu jego motoru kilka nocy temu?”
„Tak”
- odpowiedziałam, a Bubba spojrzał w dół na Krystal, ale zobaczyłam, że jego
brwi unoszą się do góry.
„Cholera”
- mruknęła Krystal.
„Co?”
- zapytałam, a Bubba spojrzał na mnie i wszyscy zbliżyli się. Wydawało mi się
nawet, że Jim-Billy podszedł bliżej.
„Facet,
który zrobił Tonię, jest seryjny” - powiedział cicho Bubba, tak że tylko nasza
grupka mogła usłyszeć.
„Jak
serial?” - zapytałam zakłopotana.
„Seryjny,
cudowna. Seryjny morderca. Tonia jest jedną z siedmiu” - wyjaśnił Bubba i moja
ręka wystrzeliła tak, że moje palce mogły owinąć się wokół krawędzi baru.
„Siedem?”
- wyszeptałam.
„Siedem”
- powiedział Bubba - „Siedem w ciągu czterech lat. Wkurza federalnych, bo nie
lubią ksywek, ale gliniarze nazywają go Mordercą Majowo-Grudniowym. Zabija w
maju, potem zabija w grudniu.”
„O
mój Boże” - wydyszałam.
„Nie
wszystkie też są z Kolorado” - ciągnął Bubba - „Ale wszystkie są z Gór
Skalistych, a Kolorado to gorący punkt. Jeden w Utah, jeden w Wyoming, dwa w
Nevadzie, reszta w Kolorado.”
„Tonia”
- wyszeptałam, myśląc, z jakiegoś głupiego powodu, że to pogorszyło jej śmierć,
a już było wystarczająco źle.
„Nie
mają gówna” - poinformował mnie Bubba - „Tonia była tą, która przetrwała
najdłużej. Porzucił ją żywą i znaleźli żywą, to pierwszy raz. Nigdy nie
odzyskała przytomności, więc nie mogli zadawać jej pytań. Została przewieziona
z miejsca, w którym ją skrzywdził, nie zostawił żadnych śladów na miejscu, gdzie
ją znaleźli. Nie mają żadnych świadków, nie mają pojęcia, gdzie ją zabrał, jej
samochód był przed jej mieszkaniem, klucze na blacie kuchennym, brak włamania,
żadnych odcisków palców, jak ostatni raz ktoś ją widział, była tu. Nie znaleźli
jej ubrań, włosów. Nie mają nic.”
Moje
oczy pozostały przyklejone do niego i nie patrzyłam na Krystal.
„Wiecie
o jej włosach?”
„Tate
przyszedł do nas, zanim odszedł, Lauren” – powiedziała Krystal głosem, który
nie był zbyt kryształowy. Była w tym delikatna krawędź i moje oczy w końcu
powędrowały do niej - „Wyjaśnił rzeczy.”
Mi
nie wyjaśnił rzeczy.
„Więc
Tate ma dużo do pokonania, śledzi tego gościa, składa kawałki w całość. Cztery
lata, cztery stany i siedem morderstw warte są wielu starań” – zakończył Bubba.
To
miało sens.
Nadal
nie wyjaśnił mi rzeczy.
Zmieniłam
temat i zrobiłam to po spojrzeniu Bubbie prosto w oczy.
„Znasz
Neetę?”
Górna
część ciała Bubby cofnęła się, było to prawie niezauważalne, ale widziałam to.
„Laurie”
– powiedział cicho Jim-Billy i położył swoją rękę na mojej na barze.
„Nie
myśl o Neet’cie, Lauren” – rozkazała Krystal i spojrzałam na nią.
„Dlaczego
to powiedziałaś?” - zapytałam.
„Ludzie
mówią, nie słuchaj” – odpowiedziała.
„To
już historia” – powiedział Bubba – „dawno temu, nie warto o tym myśleć.”
„To
nie była historia dwa tygodnie temu, kiedy pływałam w basenie Neda i Betty i
patrzyłam, jak Tate zanosi ją do pokoju” – odpowiedziałam.
Patrzyłam,
jak Bubba zamknął oczy i robił to powoli.
Wtedy
poczułam, jak guzek blokuje mi gardło.
„Lauren”
- powiedziała Krystal, a jej głos był teraz pełen, łagodny, więc spojrzałam na
nią.
Wyglądała
na smutną i twardą jak skała. Krystal patrząca na mnie w ten sposób powiedziała
wszystko.
„Racja”
- wyszeptałam wokół guza, moje słowo brzmiało na zduszone i odeszłam.
*****
Tej
samej nocy zamykaliśmy, a Jim-Billy i ja przygotowywaliśmy się do wyjścia do
hotelu, kiedy poszłam po torebkę. Wyciągnęłam ją z szafki na akta, odwróciłam
się do drzwi biura i zobaczyłam tam Krystal.
Podeszłam
do niej, mówiąc - „Dobranoc”, ale musiałam się zatrzymać, ponieważ kiedy dotarłam
do drzwi, nie zeszła mi z drogi.
Spojrzałam
jej w oczy.
Potem
zaszokowała mnie, podnosząc rękę i odgarniając włosy z jednego z moich ramion.
„Mówiłam
ci, żebyś nie zwracał uwagi na Tate’a” - wyszeptała.
„On
zwrócił uwagę na nie” – odszepnęłam.
„To
samo, kochanie.”
Odwróciłam
wzrok i przygryzłam wargę.
„Nie
ma nic specjalnego na tym świecie, my dziewczyny to wiemy” - Wciąż szeptała, a
ja spojrzałam na nią – „Miałaś rację, Laurie, trzymaj się mocno tego spokoju,
który znalazłaś. Nie szukaj czegoś specjalnego. Tego tam nie ma. Wiemy to. Po
prostu trzymaj się tego spokoju. Tak?”
„Tak”
– powiedziałam cicho.
„Noc,
kochanie” - odpowiedziała i odsunęła się na bok.
Wyszłam
za drzwi.
*****
To
było trudne, kiedy tylko trzy kelnerki pracowały w barze dla motocyklistów,
który znajdował się w mieście w Kolorado, które otrząsało się z wiosny, co, jak
mi powiedziano, mogła przetrwać aż do lata. Ale dni były dłuższe, prawie zawsze
jasne i stale ciepłe, potem gorące, więc motocykle były wyłączone, a bar tętnił
życiem, szczególnie w weekendy.
Carnal
był gorącym miejscem dla Harleyów i nawet biznes Neda i Betty ożywił się.
Każdej nocy na parkingu stały cztery lub więcej motocykli. W piątek i sobotę
będzie znacznie więcej, a poza tym SUV-y i minivany.
Jeśli
nie było dzieci, basen był cały mój. Używałam go do pływania i wylegiwania się
prawie codziennie, ale tylko w ciągu dnia. Dopiero w grudniu szaleniec Toni miał
uderzyć ponownie, ale nie ryzykowałam.
*****
Tyler
wypróbowywał nowy harmonogram sesji treningowych, robił swój o siódmej, ale
zaczął o pierwszej ten, o którym myślałam, że zaczął go tylko po to, by Wendy
mogła do niego pójść. Nie było jej łatwo wczołgać się do łóżka o trzeciej
trzydzieści rano i być gotową na intensywny trening interwałowy trzy i pół
godziny później.
Chodziłam
z nią trzy razy w tygodniu głównie dlatego, że lubiłam spędzać z nią czas, a
Tyler był świetnym trenerem, bardzo pozytywnym i optymistycznym, i sprawiał
wrażenie, że wszyscy jesteśmy zespołem przygotowującym się do rywalizacji na
igrzyskach olimpijskich, ale musieliśmy to zrobić razem. Zjednoczeni byśmy
stali, podzieleni upadlibyśmy, więc wszyscy dawaliśmy z siebie wszystko dla
Tylera i siebie nawzajem.
Jeździłam
na sesje również dlatego, że po dwóch tygodniach czułam moje mięśnie ujawniające
pod moją skórą, a nie tylko dlatego, że bolały.
A
za dwa tygodnie dały się we znaki i nie miałam już tłuszczu na plecach.
Tyler
zaczął swoje sesje o godzinie pierwszej z pięcioma z nas.
Z
Wendy rozmawiałyśmy o nich, a Wendy mówiła, że jestem historią sukcesu Tylera,
w ciągu miesiąca było nas dwudziestu. Nadal myślałam, że wszyscy zwariowaliśmy,
bo to wciąż były tortury.
*****
W
poniedziałek po wyjeździe Tate’a poszłam do miasta, aby spędzić czas z Sunny i
Shambles’em, a potem wędrowałam po mieście tylko dlatego, że miałam czas.
Przeszłam
obok kwiaciarni, wróciłam, weszłam i zamówiłam kwiaty dla Betty. Poczekałam, aż
kwiaciarnia je przygotuje, zapłaciłam za nie i wyszłam.
Zatrzymałam
się na chodniku i weszłam z powrotem.
„Wszystko
w porządku?” - zapytała.
„Czy
mogłabyś ułożyć bukiet w każdy poniedziałek rano? O wartości trzydziestu
dolarów. Będę późno rano po nie. Jeśli nie przyjdę do południa, czy mogłabyś
dostarczyć je Betty w hotelu? Założę konto.”
„Stałe
zamówienie?” - zapytała, unosząc brwi.
„Tak”
- odpowiedziałam z uśmiechem.
„Jasne,
skarbie.”
Wyciągnęłam
do niej rękę - „Jestem Lauren”
Potrząsnęła
nim - „Holly.”
„Miło
cię poznać” - powiedziałam i wyszłam z kwiaciarni.
Od
tego czasu Betty dostawała na recepcję w każdy poniedziałek bukiet za
trzydzieści dolarów.
W
każdy poniedziałek szłam niosąc kwiaty, ona obserwowała mnie przez okna i
patrzyłam, jak jej twarz się rozjaśnia.
Czasami
rewanż nie był suką.
*****
W
drugi poniedziałek, po La-La Land i przed odebraniem kwiatów od Holly, przeszłam
całe Carnal.
Byłam
ostrożna, przygotowując się tego ranka: trochę mocniejszy makijaż, jeszcze
kilka kawałków biżuterii, ładna spódnica (która wisiała ładniej, gdy miałam
więcej mięsa na kościach, ale teraz przylegała do bioder). Ładne sandały na
płaskim obcasie, ale nie klapki. I zrobiłam włosy.
Skręciłam
za róg na końcu Carnal i weszłam na dziedziniec mechaników.
Siwowłosy
mężczyzna stał na dziedzińcu rozmawiając z mężczyzną w kombinezonie. Spojrzał
na mnie, powiedział coś do faceta, z którym rozmawiał, mężczyzna odszedł, a
siwy mężczyzna podszedł do mnie.
„Cześć”
- powiedziałam i zatrzymałam się przy nim.
„Hej,
kochanie” - odpowiedział.
„Nigdy
się nie poznaliśmy” - wyciągnęłam rękę i zobaczyłam, że trochę się trzęsie,
więc poczułam ulgę, gdy jego palce owinęły się wokół niej.
„Jestem
Lauren”
„Pop”
– odpowiedział i ścisnął moje palce, zanim je puścił.
„Pop?”
– zapytałam, a on się uśmiechnął.
„Pop,
tata Wood’a i Neety. Nazywali mnie Pop i odtąd każdy mój dzieciak, a potem każdy
dzieciak, który miał dzieci i biegały po moim domu, niszcząc go w ten czy inny
sposób, stałem się znany jako Pop. Utknęło.”
Tata
Neety. Również Wooda.
„Czy
jest tu Wood?” - zapytałam i pomyślałam, że brzmiało to tak, jakby mój głos
drżał, miałam tylko nadzieję, że on też nie myśli tak. Obejrzał mnie przez
chwilę, jego oczy były miłe, ale jego twarz była pusta, potem uśmiechnął się i
krzyknął - „Wood!”
Spojrzałam
poza niego i zobaczyłam, że Wood był już w połowie drogi do nas. Zmusiłam moje
stopy, by pozostały nieruchome, nie odwracały się i nie uciekały.
Pop
odwrócił się i oznajmił - „Lauren jest tutaj, aby się z tobą zobaczyć”
Wood
do nas dotarł, jego oczy nie opuściły mnie, gdy odpowiedział - „Idź na
wycieczkę, tato”
„Bez
szacunku” – mruknął dobrodusznie Pop, ale odszedł.
Byłam
zbyt zajęta panikowaniem, żeby zareagować na ich wymianę zdań.
„Hej”
– powiedział Wood.
„Um…”
– odpowiedziałam.
Jego
oczy się zwęziły - „Wszystko w porządku?”
„Um…”
– powtórzyłam.
Jego
oczy pozostały zmrużone. Potem się zwęziły, a on uśmiechnął się do mnie. Zrobił
to powoli, a ja obserwowałem jego usta, kiedy to robił.
Moje
serce zaczęło bić szybciej i przygryzłam wargę.
„Pracujesz
dzisiaj w nocy?” - zapytał.
Odnalazłam
swój głos - „W dzisiejszych czasach wydaje się, że pracuję każdej nocy”.
Zbliżył
się, owinął rękę wokół mojego karku i przyciągnął mnie blisko. Położyłam dłoń
na jego klatce piersiowej.
„W
takim razie Bubba po prostu kupił sobie nowego stałego klienta.”
Uśmiechnęłam
się do niego.
*****
Wood
nie kłamał.
Przez
następny tydzień był stałym bywalcem i zawsze siedział w mojej sekcji. Robiłam
sobie z nim przerwy i szliśmy do baru, żeby coś przekąsić podczas przerwy na
kolację.
Nie
wiedziałam, że pracował tak wcześnie, bo o trzeciej w nocy byłam na jego motocyklu
i zabrał mnie do domu.
Pocałował
mnie pierwszej nocy, tuż przed drzwiami mojego pokoju hotelowego. To nie był
pocałunek Tate’a, ale był to wspaniały, o wiele lepszy niż którykolwiek Brada,
więc czułam, że wciąż jestem na szczycie.
Pocałował
mnie też następnej nocy.
I
następnej.
Następnego
wieczoru miałam wolne, Wood zabrał mnie na przejażdżkę, potem zabrał mnie na
kolację ze stekiem do knajpy nigdzie, która była knajpą nigdzie, ponieważ
znajdowała się pośrodku pustkowia.
Steki
były wspaniałe.
Powiedziałam
mu, dlaczego byłam w Carnal, co oznaczało, że powiedziałam mu o Bradzie.
Opowiedział
mi o Maggie, która przejęła opiekę nad dwójką ich dzieci i przeprowadziła się
do Gnaw Bone. Miał je co drugi weekend, na przemian w ferie świąteczne i
wiosenne oraz przez cztery tygodnie w lecie. Powiedział mi też, że jego dzieci
dorastały zasadniczo bez niego. Ale powiedział, że mieszkanie z Maggie jest do
bani, bo była suką. Co więcej, powiedział mi, że była gównianą żoną, ale dobrą
mamą i jego dzieci potrzebują, aby była dobrą mamą na pełen etat i dlatego
nieważne, że była gównianą żoną i suką przez cały czas.
Kiedy
zabrał mnie do hotelu, wpuściłam go i całowanie zamieniło się w wygłupy.
To
samo następnej nocy.
Następnej
nocy padłam nieprzytomna, tak jak on. Spędził noc, ale oboje spaliśmy w
ubraniach na kołdrach.
Wtedy
dowiedziałam się, że pracował tak wcześnie, jak pracował i wtedy zaczął się
taniec słowny w jego domu.
Udało
mi się dwa razy stawić opór.
Potem
miał mnie.
*****
Teraz
było teraz, Carnal stał się domem, byłam w łóżku Wooda częściej niż w moim
(mimo że jeszcze nie zrobiliśmy tego), a Tate’a wciąż nie było.
Ale
dla mnie zawsze jakby go nie było. Udawałam, że nie istnieje; teraz po prostu
nie istniał.
Każdy
mężczyzna, który sypiał z zamężną kobietą, o której wiedział, że była zamężna i
nie dbał o to, nie istniał.
I
każdy mężczyzna, który mógłby mnie zabrać na taką przejażdżkę, pocałować mnie w
ten sposób, w mniej niż godzinę zmieniając mój świat, a potem odszedłby nie
oglądając się za siebie i nawet nie zadzwoniłby przez dni, które zamieniły się
w tygodnie, które zamieniły się w miesiąc - zdecydowanie nie istniał.
Zdjęłam
nowy kostium kąpielowy, który kupiłam z Wendy w sklepie w dniu, w którym
Dominic, stylista gej wszystkich motocyklistek Carnal, nadał mi nowy wygląd.
Wendy poszła ze mną i była tak porażona moją przemianą, że zmusiła mnie do
pójścia z nią do centrum handlowego.
„Muszę
przyznać” - powiedział wtedy Dominic, stojąc za mną i strzepując moje włosy, patrząc
na mnie w lustrze - „Myślę, że jesteś moim arcydziełem”
Ja
też patrzyłam na siebie w lustrze i myślałam, że się nie mylił.
Wendy
ledwo pozwoliła mi zapłacić mu (i dać ogromny napiwek), zanim wyprowadziła mnie
za drzwi, i skierowaliśmy się jej CR-V do jedynego centrum handlowego w
okolicy. Na szczęście było duże i dobre, ponieważ Wendy była zdeterminowana,
aby wyciągnąć mnie „z tych ubrań, które po prostu na ciebie nie pasują, siostrzyco!”
I
to zrobiła. Wypełniłyśmy jej małego SUV-a torbami – spódnicami, dżinsami,
szortami, T-shirtami, bezrękawnikami, koszulkami, bluzkami, butami, botkami,
bielizną i piżamami.
Cała
nowa garderoba dwa rozmiary mniejsza.
Więc
było dobre, że pracowałam nocami, Bubba’s było zapakowane i dostawałam świetne
napiwki, bo inaczej zakupowy maraton wybiłby moje oszczędności.
Ale
musiałam przyznać, że to nie była tylko Wendy. To ja byłam opalona, miałam
wspaniałe włosy, byłam biker baby z motocyklistą, który lubił mnie z tyłu
swojego motoru, a przede wszystkim byłam o dwa rozmiary mniejsza.
Minęło
ponad pięć lat, od czasu, kiedy miałam ten rozmiar. Zanim Brad zaczął pieprzyć
Hayley i moje życie się rozpadło. To było jak odrodzenie, głównie dlatego, że
tak było.
Wrzuciłam
mój nowy kostium kąpielowy do nowego kosza na pranie (wiklinowy, kupiłam go w
uroczym małym wiejskim sklepie, który został otwarty w mieście tydzień
wcześniej). Miałam pięć nowych kostiumów: dwa tankini i jedyne bikini, jakie
kiedykolwiek miałam – nie było to malutkie bikini, ale nadal było seksowne
(przynajmniej tak mi się wydawało) i dlatego mi się udało – do układania przez
basen i dwa kostiumy do pływania. Potem wskoczyłam pod prysznic. Wyszłam,
wytarłam ręcznikiem, nasmarowałam się, spryskałam perfumami i założyłam parę mojej
nowej pasującej bielizny. Była ciemnofioletowa z dużą ilością czarnej koronki.
Zrobiłam
makijaż (taki w połowie drogi między Nową Krystal a Starą Ja i to działało dla
mnie), wysuszyłam włosy za pomocą wałka, tak jak pokazał mi Dominic,
naciągnęłam zakurzoną liliową koszulkę, który była w połowie podkoszulką,
ponieważ ramiączka były cieńsze niż podkoszulek, ale nie spaghetti i jeśli nie
byłam ostrożna, ramiączka stanika się pokazywały. Wyglądała świetnie z moją
opalenizną, nie będąc zarozumiała ani nic, ale nawet ja musiałam to przyznać.
Wciągnęłam nową parę dżinsów, szeroki, gruby ciemnobrązowy pasek i moje nowe
fioletowe sandałki na szpilkach. Prawie cały miesiąc zajęło mi przyzwyczajenie
się do wielogodzinnego włóczenia się w szpilkach – ale już tego nie czułam, a efekt
dla moich napiwków był zdumiewający.
Wrzuciłam
do torebki świeżą bieliznę, dezodorant, założyłam ochraniacz na szczoteczkę do
zębów i też ją zabrałam, zarzuciłam torebkę na ramię, i wyszłam z pokoju.
Pomachałam
do Neda, on odmachał, wsiadłam do samochodu, ponieważ później jechałam do Wooda
(a Ned znał znak, musiał się już do tego przyzwyczaić) i pojechałam do Bubba’s.
Jejku ten rozdział sprawił, że mordka mi się uśmiecha 😁 cudowna kobieta. Znacie ten żart. Mężowie skarżą się Bogu na to, że ich oszukał. Bo gdy spotkali swoje kobiety, to one były cudowne. Zadbane, miłe i seksowne. Kiedy zostały żonami zmieniły się w smutne i zaniedbane . Bóg odpowiedział. Ja stworzyłem dziewczyny. Żony stworzyliście wy... I tu mamy tego przykład. Smutne. Tate i Neeta żałosne. Związek niszczący innych. Eh. Smutna historia córki policjanta 😭 biedna... Chociaż być może ten związek nie był dobry. Wszystko ma wiele warstw w życiu. Dziękuję ❤️
OdpowiedzUsuńOch, piękny rozdział, nie mogę doczekać się kolejnych części. Dziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję za rozdział :) Nie spodziewałam się że Tate to taki f..t :( oszukiwać taką cudowną kobietę :(
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jestem team Wood!❤
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje. Jeśli jest to prawda, to Tate ma minus. Pamiętam jednakże, ze Wood ma ochotę na główną bohaterkę.
OdpowiedzUsuń